piątek, 6 września 2013
Notes kuchenny w nowej oprawie
Mój ukochany notes z przepisami całkiem się rozkruszył. A że jest ze mną od kilkunastu lat (nawet dłużej niż mój małżonek)i zapełniony jest już ponad 200 sprawdzonymi przepisami, żal było go skazać na śmietnik. Przepisywanie zawartości też mało mi się uśmiechało, więc postanowiłam spróbować go oprawić.
Łatwo nie było, bo robiłam to pierwszy raz. Udało mi się popełnić sporo błędów ale i tak jestem z siebie bardzo zadowolona, a notes uniknął marnego losu. Grzbiet okleiłam grubą tkaniną (tą samą, z której parę dni wcześniej uszyłam poduszki), na okładki użyłam papieru do scrapu, a na samym wierzchu przykleiłam znalezioną w sieci grafikę ze starej książki kucharskiej (załączam ją do pobrania). Poniżej wersja wyjściowa i efekty mojego zmagania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo udana metamorfoza. Katiusza
OdpowiedzUsuńBrawo! Koronkowa robota! Pamiętam, że kiedyś się uczyłam oprawiania książek, jednak wszystko się może w życiu przydać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
No właśnie. Powinno się takich rzeczy uczyć w szkołach - trochę dla umiejętności, a trochę dla wyrobienia uczuć "estetycznych". Żeby plastikowe okładki nie stanowiły szczytu marzeń :)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza , czasami proste rozwiązania są tymi najlepszymi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Notes jest przepiękny :) Dałaś mu drugie życie, które podoba mi się bardziej niż pierwsze :) Grafika fantastycznie dobrana. Zerknęłam też kilka postów wstecz i widziałam Twoją pocieszną maszynę losującą - mam taką samą :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. A maszynki losujące! Aż strach pomyśleć, jakie życie byłoby smutne bez "sierściuchów". ;)
UsuńPiękna nowa oprawa. Uwielbiam takie gadżety :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! I gorąco zapraszam do regularnego zaglądania :)
UsuńAldi
Super pomysł! Może i kiedyś ja się odważę.:)
OdpowiedzUsuń