poniedziałek, 31 marca 2014

Dym kadzidła



To cudo tutaj to mała domowa kadzielnica. Kupiliśmy ją na Krecie w dziale...AGD. Wzruszyłam się bardzo, że tam - w Grecji - elementy ołtarzyków, kadzidła i kadzielnice są na półkach z innymi dobrami "pierwszej potrzeby" jak mydła i miski. Wspaniale, prawda?

sobota, 29 marca 2014

Garnuszek i tulipany



Zakochałam się w tym małym emaliowanym garnuszku. Stał sobie na półce w jakimś zaniedbanym baraku z AGD i wyglądał żałośnie. Pewnie z uwagi na kontrast do stojących obok wielkich mega-garnków. Przypomniały mi się te obrazki z dzieciństwa - zbieranie malin czy porzeczek do małych kubeczków. Niosło się potem taki kubeczek do babci, żeby owoce umyła i posypała je nieco cukrem.
Tak więc kubeczek został kupiony i służy mi teraz do picia ogrodowej kawki. Pod nalepką z ceną znalazłam logo Emalii Olkusz, więc kto wie - może uda się dokupić kilka innych do kompletu.



środa, 26 marca 2014

Miska na orzeszki w limonkowym odcieniu



Miał być kubek, wyszła miska. Oj, nie prędko będę miała wyczucie co do proporcji w ceramice. Jak widać - moje umiejętności w nakładaniu szkliwa też pozostawiają wiele do życzenia. :0)
Ale i tak cieszę się z tego "dzieła". Dobrze się prezentuje ze smakowitą zawartością.

niedziela, 23 marca 2014

Ciasteczka z m&m



Witajcie Moje Drogie. Dziś słodki post bo mamy niedzielę, a u nas w Wielkim Poście to dzień słodyczowej dyspensy. Zrobiłam bardzo proste i szybkie ciasteczka z drażami (m&m lub lentilki). Przepis jest na tyle łatwy, że można jego realizację powierzyć małoletnim. Moja córcia z lubością miksowała wczoraj ciasteczkową masę, a następnie wtykała w nią kolorowe pastylki.

A oto i przepis:
Potrzebne będą:
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 200 g masła lub margaryny (temperatura pokojowa)
- 1/2 szklanki cukru
- szczypta soli
- paczka lub dwie czekoladowych drażetek

W robocie kuchennym lub ręcznie rozcieramy masło i cukier. Dodajemy sól, mąkę i proszek do pieczenia, a na końcu jajko. W międzyczasie grzejemy już piekarnik do 170stopni z termoobiegiem. Kiedy ciasto utworzy jednolitą kulę masy, lepimy z niej małe kuleczki i kładziemy na blasze. A następnie je rozgniatamy na płasko (można to zrobić denkiem szklanki). W placuszki wciskamy dość głęboko dowolną liczbę drażetek. Uwaga! Jeśli pomagają nam dzieci, liczba drażetek na ciastkach w żaden sposób nie odpowiada wyjściowej liczbie drażetek w paczce! Gdzieś giną. Prawdopodobnie wpadają do mysiej dziury. Ciasteczka pieczemy 15-20 minut na złoty kolor, a następnie chowamy przed domownikami i dyskretnie jemy same, bo są przepyszne ;)





czwartek, 20 marca 2014

Latarenki, tra la la


Źródło: www.zszywka.pl

W zeszłych latach na moim ogrodowym drzewie wisiały latarenki zrobione z pomalowanych słoików i drutu. Jesienią pożegnałam się z nimi z żalem, ale mocno się już zużyły. A ponieważ drzewko mi się zazielenia, a pogoda zaczyna sprzyjać ogrodowemu leniuchowaniu stoję przed dylematem, co w tym roku powiesić na gałązkach. Znalazłam w sieci kilka inspiracji, którymi chętnie się z Wami podzielę.


Źródło: voysastuff.blogspot.com


Źródło: www.stylowi.pl


Źródło: www.stylowi.pl

wtorek, 18 marca 2014

Trochę koloru na mokre dni



Czy u Was też brzydko? U mnie bardzo. A tak ciężko dać się znów zamknąć w czterech ścianach po tygodniu radowania się piękną wiosną. I trochę nie wiem co robić. Miałam siać i grabić, ale pogoda się zepsuła. Chciałam szlifować i malować stół - ale do tego też muszę się wynieść na ogród. Paczka na Ukrainę też już wypełniona i wysłana. A do tego maszyna do szycia się zepsuła! (Wczoraj uległam namowom córci, która bardzo chciała spróbować haftowania na maszynie no i niestety - stało się. Czekamy na powrót taty z delegacji, żeby coś zaradził.) Czyli - nuda i melancholia. To może choć na zdjęciach parę wiosennych "klimacików" na pociechę.
A na koniec przypominam o rozdawajce!



niedziela, 16 marca 2014

Zapowiedź



Wiosną łatwiej jest uwierzyć, że wszystko będzie dobrze. Kiedy widzi się młode pędy, słyszy ptaki uwijające wokół budowanych gniazd, człowiek czuje się częścią wielkiego życiowego cyklu. To bardzo uspokaja. Problemy? Niepowodzenia? Ból? Są mniej groźne w obliczu wiosny, bo dookoła same dowody na to, że po czasie złym i zimnym w końcu musi nastąpić czas dobry i obfity. I tak od lat, od pokoleń, od tysiącleci. My i nasi przodkowie, mieszkańcy północy i południa wplatamy się w ten życiowy krąg. Fajnie jest być częścią czegoś większego i tak doskonale przemyślanego.

sobota, 15 marca 2014

Dla Ukrainy

Moje Drogie! Chciałam Was gorąco zachęcić do wzięcia udziału w akacji "Rodzina Rodzinie", którą organizuje Caritas Polska. Do końca marca można wysłać paczkę do wskazanej rodziny na Ukrainie, a Poczta Polska prześle ją za darmo. Wystarczy zwrócić się do Caritasu o informację, kto potrzebuje pomocy.
My wylosowaliśmy rodzinę nr 63 z jednej z lwowskich parafii - z małym niepełnosprawnym dzieckiem. Na zakupy wybrałam się z dzieciakami, które miały dużą frajdę we wrzucaniu jedzenia do koszyka. Postanowiliśmy kupować przede wszystkim polskie jedzenie. A do tego dorzuciliśmy jeszcze piżamkę, zabawki i środki do pielęgnacji malucha.

Wysyłamy w poniedziałek. Mam nadzieję, że sprawimy przyjemność tej ukraińskiej rodzinie i wesprzemy ich w sytuacji politycznej zawieruchy. Pamiętam z dzieciństwa akcję z darami od Amerykanów. W paczkach było słone masło i mleko w proszku, ale człowiek cieszył się nieziemsko kiedy niósł tę "zdobycz" do domu. :) Teraz możemy komuś sprawić podobną radość.

czwartek, 13 marca 2014

Tkaninowa rozdawajka



Moje drogie: otóż ogłaszam naszą rozdawajkę. Udało mi się przejrzeć pierwszą partię tkanin i pogrupować je na trzy kupeczki. Kierowałam się kolorystką. Wśród tkanin są bawełny, sztruks, satyna, żorżeta i inne jeszcze których nie umiem odróżnić. Niektóre kawałki wystarczą na uszycie jednej lub dwóch poduszek, inne - na obrus czy parę zasłon! Podzielę się też z Wami nićmi i koronkami, jakie dostałam. Do każdego pakietu tkanin dołączę kilka metrów koronki i 3 szpulki nici.

Jeśli chcecie, aby któraś kupeczka powędrowała do Was, wystarczy:
- zostawić swój komentarz z chęcią przystąpienia oraz wyborem konkretnej kupeczki
- zamieścić na swoim blogu powyższy banerek i link do Powoluśku
- a jeśli zechcecie zostać obserwatorem bloga, będzie mi niezmiernie miło :)

A oto i nasze tkaniny:


Zestaw 1: tkaniny w kolorystyce biało-czarnej. Wyjątkiem jest ciemnozielony aksamit.


Zestaw 2: tkaniny w kolorystyce czerwieni. Wyjątkiem jest biała w różyczki.


Zestaw 3: tkaniny beżowo-brązowe.


I koroneczki na dokładkę.

Zabawa trwa do końca kwietnia. Zapraszam, zapraszam gorąco!

środa, 12 marca 2014

Biało zielone - barwy szalone



Przyniosłam dziś ze spaceru zielone gałązki i pomyślałam, że cudnie byłoby mieć przez cały rok jakieś świeże zielsko w wazonie. Chyba zacznę nosić przy sobie sekator. Będzie i do gałązek i do samoobrony ;)

wtorek, 11 marca 2014

Święty Mikołaj na wiosnę?



Moje Drogie! Spieszę poinformować, że zostałam hojnie obdarowana dużą ilością różnych tkanin. I chcę się tym szczęściem z Wami podzielić. Zrobię z nich kilka solidnych porcji rozdawajek i jeszcze w tym tygodniu zaproszę Was do zabawy. Kto chce tej wiosny śmigać na maszynie do szycia, niech wypatruje i niech się zgłasza! Buziaki!

poniedziałek, 10 marca 2014

Tuli tuli



Pisałam już kiedyś, że w naszym domu pluszaki się nie marnują, bo pies sobie na nie poluje i patroszy po kolei. Ale... okazuje się, że to nie jedyne zastosowanie! Właśnie nakryłam naszego kota na zupełnie innym zastosowaniu pluszaka. Na pewno jest ono bardziej zbieżne z intencją producentów ;)

sobota, 8 marca 2014

Zielona maselniczka - zielonego ciąg dalszy



Dziś prezentacja naszej nowej maselniczki - zrobił ją mój syn na zajęciach z ceramiki. Cudna, prawda? Jest pokryta szkliwem w kolorze limetki, a wewnątrz białym z limetkowymi kropkami.

piątek, 7 marca 2014

Zielono w domu i w ogrodzie



"Czy zginie wszystko co zielone i dobre?" pytał Froda Sam w trylogii "Władca Pierścieni". Ja też uważam, że zielone jest dobre.
Zielone są:
- warzywa i owoce
- lasy i polany
- wschodzące zboża
- oczy mojej mamy
- światła pozwalające przejść przez ulicę
- górskie potoki
i wiele, wiele innych cudnych spraw.
Zieleń pozwala odpocząć zmęczonym oczom, napawa optymizmem i nadzieją. Dlatego powyciągałam wszystko co zielone i poustawiałam wokół siebie. Dziś parę fotek z domu i ogrodu.


Ceramiczna podstawka pod garnek


Konewka-żaba


Stary i podrapany ale ukochany metalowy talerz z zajączkiem









wtorek, 4 marca 2014

Misiowanki


Lubicie pluszowe miśki? Ich małe paciorkowate oczka, niezdarne łapki? Uważam, że to jedna z najbardziej udanych zabawek w historii ludzkości. Niestety, moja córka - żywy fan i użytkownik pluszaków - powoli rośnie i wkrótce trzeba będzie część z nich spakować i przekazać innym. Choć pewnie któryś z nami zostanie. Mój pierwszy misiek, którego dostałam na pierwsze urodziny (czyli czterdzieści lat temu) też jest z nami. I nadal budzi ciepłe uczucia u mnie i u moich dzieci. Oto i on:



poniedziałek, 3 marca 2014

Kleszcze? Już?



O nie! Właśnie na mojej słodkiej kizi-mizi znalazłam pierwszego kleszcza. Jak to możliwe? Przecież jeszcze zima!

Totalne lenistwo


Już od tygodnia jestem w domu i - mimo, że mieliśmy ferie - prawie nic nie zrobiłam. Dopadło mnie wielkie lenistwo albo wielkie wiosenne przesilenie. Ledwie otwieram oczy rano, już odliczam godziny do wieczora, już mi się marzy podusia i kołderkowe ciepełko. Co robić?! Błagam, sprzedajcie jakiś pomysł na te przedwiosenne kłopoty! Dziś tak, rzutem na taśmę, fotka pięknej orchidei, która ma się dobrze i w przeciwieństwie do mnie wygląda na pełną energii.