czwartek, 5 września 2013
Kałamarze - elegancja i skupienie
Dostałam kiedyś od taty stary kałamarz. Był mocno nasiąknięty atramentem, nie dał się całkowicie wyczyścić. Mimo to po pomalowaniu i lekkim pozłoceniu brzegów zyskał mocno na urodzie i cieszy oko (powyżej).
Dziś, kiedy dzieci znów ruszyły do szkoły, pomyślałam o nim i o tym, jak kiedyś trudno było być uczniem - ciągłe moczenie pióra, wymiana kruchych stalówek, mycie umazanych palców. Skrobały bidule w tych kajetach, profilowały każdą literkę. A dziś - sterty długopisów w każdej szufladzie i pismo wołające o pomstę do nieba (w tym moje :( też ). No ale wracając do kałamarzy - poszukałam w sieci zdjęć starych kałamarzy. Niektóre, przyznacie, musiały być chlubą każdego gabinetu.
Zdjęcie: Desa Katowice
Br>Zdjęcie: Galeria Antyki +
Zdjęcie: Muzeum Zamek
Zdjęcie: Retrodesing
Zdjęcie: Rotfl
Zdjęcie: Żeromski MNKI
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz