piątek, 25 lipca 2014

Szafka na tkaniny



Brakowało mi miejsca do przechowywania tkanin. Małego, łatwego w dostępie i na tyle ładnego, żebym z przyjemnością do niego sięgała. Skorzystałam z wyprzedaży w Ikea i kupiłam najprostszy, czterodziałowy regał. Okazało się - i to mnie prawdziwie ucieszyło - że idealnie do takiego regału mieści się skrzynka po winie (te na zdjęciu kupione w Lidl). Tkaniny umieszczone w takiej skrzynce wyglądają bardzo smakowicie. Musimy z mężem podwoić wysiłki i wypić kolejne dwie skrzynki :) bo mi brakuje do kompletu. Zamieszczam parę fotek, może ktoś będzie chciał sobie sprawić podobny regalik.





czwartek, 24 lipca 2014

Stary słój



Stary, nieco zmatowiały i dość nierówny ale przez to piękny! Stary słój z grubego szkła, upolowany w SH za całe 4 zł. No musiałam zabrać do domu! Jak zawsze! ;0)





wtorek, 22 lipca 2014

Placek (pie) ze śliwkami




Nigdy już się nie dam nabrać na tę ułudę, że latem będę miała na wszystko więcej czasu! Nie mam go w cale. Ani na podgonienie z domowymi zaległościami, ani na blogowanie. Bardzo Was przepraszam, że tak rzadko tu zaglądam.
Jest jednak światełko w tunelu, a światełko to nazywa się przymus. Wczoraj odkryłam, że mam w lodówce kilka kostek masła, które wymagają pilnego zagospodarowania i tak - nie chcąc ich wyrzucać - sięgnęłam po przepiśnik i zabrałam się za pieczenie ciasta. Padło na placek ze śliwkami. A że wyszedł bardzo pyszny, z przyjemnością podaję przepis.

Potrzebne będą:
- 2 i pół szklanki mąki
- 1/4 łyżeczki soli
- kostka masła
- 7 łyżek zimnej wody
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 1 kg śliwek
- pół szklanki cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
Mąkę i sól wsypać do miski. Wkroić zimne masło. Całość siekać nożem, a następnie ugniatać dodając wodę i ocet. Kiedy masa będzie jednolita, zawinąć ją w folię i wstawić do lodówki na godzinę. W międzyczasie wydrylować śliwki i pokroić je w czwórki. Do miseczki wsypać 4 łyżki mąki, cukier oraz cynamon i w tej zasypce obtoczyć śliwki. Schłodzone ciasto podzielić na dwie nierówne części. Większą rozwałkować i wyłożyć tortownicę podciągając ku górze brzegi. Wyłożyć śliwkowe nadzienie wraz z sokiem. Drugą część ciasta rozwałkować i pokroić na pasy. Pasy ułożyć w kratkę na śliwkach a na końcu posypać grubym cukrem. Wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 30-40 minut. Po wyjęciu warto chwilę odczekać, bo sok na początku jest płynny a z czasem przemienia się w pyszny kisiel. Smacznego!



No i jeszcze mój Villeroy w pełnej krasie, bo ostatnie zdjęcia nie oddały jego urody ;)





piątek, 11 lipca 2014

Stary Villeroy



Stare ale jare! Moja mama kupiła na pchlim targu starą, chyba z lat 60tych, paterę na owoce Villeroy&Boch. Teraz służy w moim domu i mam nadzieję, że przetrwa kolejnych pięćdziesiąt lat.

środa, 9 lipca 2014

Czas róż


Gdzie się nie obejrzeć - wszędzie róże. Ciągle tak samo zachwycające! Można je bezkarnie mieć i w ogrodzie i w domu. I ciągle jeszcze będzie ich pełno.

poniedziałek, 7 lipca 2014

Wygrałam podusię



No muszę się pochwalić! I zachęcić! Otóż wzięłam udział w konkursie mojego ulubionego Radia RAM i wygrałam piękną poduszkę BoConcept. A nie często coś wygrywam, wierzcie mi. Zachęcam Was zatem gorąco do brania udziału w różnych konkursach i quizach. W końcu się uda!. Ktoś musi zgarniać te cudne nagrody.
A teraz trochę o poduszce. Jest podłużna, z jednej strony obszyta szarym płótnem, z drugiej żółtawą kwiecistą tkaniną poprzetykaną jasną nitką. Tak się z niej cieszę!





piątek, 4 lipca 2014

Róg obfitości


Jaki to wspaniały czas! Można wejść do jarzynowego i przebierać pośród całego bogactwa owoców - czereśnie jasne i ciemne, borówki, truskawki, agrest i porzeczki. W końcu kupowane na kilogramy, a nie na maleńkie rynienki! Żyć nie umierać!


wtorek, 1 lipca 2014

Torba z zasłony - tym razem pomarańczowa



 Wakacje się zaczęły a ja odgrzebuję się z roboty, zamiast wyciszać silniki i przygotowywać się do urlopu. Co roku na wakacje mam przygotowaną długą listę spraw do zrobienia - skrobanie mebli, szycie zasłon, malowanie ścian itp. Niestety - większość listy przechodzi nienaruszona na lata następne. Gorzej, niż z postanowieniami noworocznymi! :(

Ale od czasu do czasu coś się jednak udaje. I tu w związku z powyższym prezentuję kolejną torbę z zasłony. Tym razem ceglastą w gotycki literki. Wykończyłam ją bawełnianą taśmą. Nie najgorsza.