środa, 30 września 2015

Okrągłe i piękne


Trochę to niesprawiedliwe, że dynia może być duża, ciężka i okrągła (i każdy się nią zachwyca), a kobieta musi być chuda i rachityczna, żeby mieścić się w standardzie. No cóż. Ja zdecydowanie jestem bliżej typu "dynia" i może dlatego z taką przyjemnością zapraszam te krągłe piękności do mojego domu. Zawsze sobie zdrowo poleżą, zanim zdecyduję się zrobić z nich zupę czy inną pyszną potrawę w pomarańczowym kolorze.

Z przyjemnością też zaglądam na Wasze blogi, gdzie aż roi się od dyń - czy to tych jadalnych, czy to wełnianych, filcowych lub ceramicznych. Fajnie, że jeszcze tyle dyniowych odkryć przede mną :)


piątek, 25 września 2015

Nostalgiczna rozdawajka


Już się bałam, że nie zdążę. Obiecałam Wam rozpocząć nową rozdawajkę jeszcze we wrześniu, ale ciągle coś mi wypadało i nie miałam kiedy chwycić za aparat. Wrzesień w domach, gdzie są dzieci, jest bardzo pracowity - zakupy, zebrania, ustalanie terminów kółek. Ciągle coś się dzieje. Pewnie znacie ten "ból" :)

No ale do rzeczy. Chcę Was gorąco zaprosić do udziału w nowej zabawie. Tym razem przygotowałam dla Was trzy upominki:
- przywieziony tego roku z Bułgarii specjalnie na tę okazję ceramiczny pojemnik z łyżeczką
- indyjski metalowo-ceramiczny haczyk/wieszak
- notes na listę zakupów z motywem paryskim
To co łączy te drobiazgi, to moja nostalgia za podróżami. I tak też chcę zatytułować tę zabawę. Nostalgiczne Candy.

Ciekawi mnie, jaka podróż życia marzy się Wam. Gdybyście mogły pojechać dokądkolwiek chcecie - jaki wybrałybyście kierunek i dlaczego?
Dla mnie takim kierunkiem marzeń były zawsze Chiny i Indie. Marzenia te zostały ukształtowane dwoma filmami "Ostatni cesarz Chin" i  "Mały Budda". Te kolory, ta muzyka, te zupełnie inne zwyczaje! Bardzo mnie to pociągało i dalej pociąga, choć zdaję sobie sprawę z tego, że wkrótce ich już nie będzie. Wszystko staje się do siebie podobne.

A zatem, aby przystąpić do zabawy:
- napiszcie w komentarzu o Waszym podróżniczym marzeniu
- jeśli prowadzicie blog - załączcie tam jedną z poniższych ikonek wraz z linkiem do zabawy
- a jeśli lubicie do mnie wpadać, będzie mi niezmiernie miło, gdy dołączycie do obserwatorów

Niecierpliwie będę czekać na Wasze wpisy. A potem sprawdzać w atlasie i przewodnikach, jakie miejsca Was pociągają i inspirują. Dobrej zabawy! Czekam na Wasze wpisy do 3 listopada.








czwartek, 24 września 2015

Jesienne klimaty

 
Na naszym tarasie już jesień. Ściągnęłam z lekkim smutkiem niebieskie proporce, wyprałam błękitne poduszki i schowałam muszelki. Czas na pomarańczowe akcenty. Z resztki zasłony powstał pomarańczowy bieżnik na stół. Pojawiła się pierwsza dynia i kilka szyszek. A piękne pomarańczowe jabłuszka (nasz pierwszy ogródkowy plon!) wsiadły do osłonek na kwiatki i chyba im tam dobrze.

Z drugiej strony, przy ścianie, na skrzynce po jabłkach położyłam małe dyńki (do kupienia - o dziwo - w Lidlu) i kobiałkę orzechów, które nam w tym roku wyjątkowo obrodziły. Większość orzechów jeszcze wisi na drzewie, ale już przy większym wietrze zaczynają bombardować otoczenie.

Choć to drugi dzień jesieni, pogodę mamy na prawdę wspaniałą. Jest ciepło, a zza chmur wychodzi piękne słońce. Ptaki ciągle głośno ćwierkają, więc chyba nie prędko coś się zmieni. Mam plan dziś po południu rozsiąść się na tarasie i przemyśleć .... bożonarodzeniowe prezenty. Jakoś tak mam, że zaczynam o nich myśleć już jesienią, a niektóre kupuję już w czasie wakacyjnych podróży. Gromadzę je sobie powoli i co roku udaje mi się uniknąć przedświątecznej paniki. Kiedyś nie wytrzymywałam i wręczałam je już wcześniej, a potem kupowałam kolejne. Ale od kilku lat jestem twarda! ;)









niedziela, 20 września 2015

Richmond Interiors - katalog 2015/16


Oj, niedobrze. Nastawiłam się na jesienne dekorowanie tarasu przez weekend. I nawet sporo już wczoraj zrobiłam, ale potem pojechaliśmy na zakupy, a później jeszcze przyszli goście i pomyślałam sobie - nie ma się co spieszyć przede mną cała niedziela. A tymczasem dziś leje jak z cebra i moje plany muszą poczekać.

Ale jakby na pociechę trafiłam w sieci na katalog nie znanej mi dotąd firmy Richmond Interiors i już po przejrzeniu kilkunastu stron dzielę się z Wami, bo wydaje mi się, że wiele z nas znajdzie tam inspiracje dla siebie. Pozdrawiam Was znad porannej kawki, życzę dobrej niedzieli i miłego oglądania!
Richmond Interiors

piątek, 18 września 2015

Jesień na tarasie - inspiracje z sieci oraz garść piątkowych linków


Ech, mogłabym je przeglądać i przeglądać. Zdjęcia na Pinterest z jesiennymi motywami w domu, ogrodzie i na tarasie. A jak tylko wydaje mi się, że już dochodzę do końca, pojawiają się następne i żal ich nie zobaczyć. Ile cudownych pomysłów mają ludzie na to, by upiększać przestrzeń wokół siebie.

A ja właśnie przymierzam się do zmiany dekoracji tarasu z letniej na zimową i aż zachłystuję się tymi zdjęciami, bo każde pobudza wyobraźnię, jak by to wyglądało u mnie.
Żeby mi jeszcze starczyło siły na realizację choć kilku z nich.

A na weekend garść linków do jesiennych magazynów:
Conutry Home Ideas
Home&Garden
Style at Home


















środa, 16 września 2015

Mała rzecz, a cieszy


Miałam dziś farta (to żargon moich dzieci). Wzięłam udział w konkursie radiowym (ulubiony Konkurs Absurdalny w Radiu Ram) i wygrałam ceramiczny kubek z przykrywką firmy Two People. Bardzo łady, z eleganckim nadrukiem i złotą łezką. Będzie w sam raz do samochodowej kawy na trasy. Tak się z niego cieszę! Muszę powiedzieć, że ten Konkurs Absurdalny już nie raz przyniósł mi szczęście i ciekawe nagrody. Jeśli lubicie sobie łamać głowę, a przy okazji trochę się pośmiać - popróbujcie tam swoich sił.

A poniżej prezentuję swój pomysł na udekorowanie flamastrami zwykłej torebki prezentowej. Tak mi się jakoś chwyciło za mazaki i pomalowało.


niedziela, 6 września 2015

Narodowe czytanie "Lalki" i wyniki zabawy


Witajcie w ten niedzielny poranek. Wczorajszy dzień upłynął nam na narodowym czytaniu, tym razem "Lalki" Prusa. Czy miałyście okazję gdzieś przycupnąć i posłuchać jak aktorzy czy przechodnie czytają głośno? A może same dołączyłyście do akcji i czytałyście innym?



Nam udało się pojechać do wrocławskiego Ogrodu Botanicznego na rozpoczęcie akcji. Pośród drzew i różanych krzewów przechadzały się tam całe grupy pań "z epoki" oraz kilku odważnych panów Wokulskich.





Czytanie rozpoczął nasz prezydent - Rafał Dutkiewicz.

Były pokazy taneczne, było częstowanie jabłkami, popisy Bractwa Kurkowego oraz plener malarski.



Wszędzie królowały parasolki i kapelusze. Ciekawe, jak by to było - cofnąć się do tamtych czasów i być jedną z pań, w zasznurowanym gorsecie i w zasznurowanych zwyczajach? Pewnie świat był dużo prostszy. Ale czy był lepszy? Ciekawe.






No a po wszystkim udało się jeszcze wrócić do domu i zająć naszą zabawą. Bardzo Wam gorąco dziękuję za liczne uczestnictwo w Candy oraz za wszystkie przepisy na to, jak radzić sobie z upałami. Tegoroczne lato bardzo mi dokuczyło, szczególnie w biurze gdzie nie ma klimatyzacji i mogłyśmy "cieszyć się" 29 stopniami ciepła. Dlatego każdy Wasz pomysł jest dla mnie bardzo cenny, bo ponoć takie upały mają nas nawiedzać coraz częściej.

A oto losowanie. Do kapelusza (aby zostać w klimatach "lalkowych") wsypałam karteczki z Waszymi zgłoszeniami.


A moje dziecko zamieszało, zamieszało i wyciągnęło karteczkę z napisem:

A zatem, Avreo, gratuluję Ci i czekam na Twój adres do wysyłki. A wszystkich na pociechę informuję, że jeszcze w tym miesiącu wystartuję z nową zabawą.

Dobrej niedzieli!