sobota, 31 stycznia 2015

Pomysły na pufy

Źródło: flapi.pl

W zeszłym roku, jak pamiętacie, uszyłam dużą pufę synowi. Teraz o własną upomina się córka. Przeczesuję więc sieć w poszukiwaniu pomysłu na pufy. I okryłam prawdziwą kopalnię możliwości. Są okrągłe i kanciaste, nabite i rozlazłe. Po prostu cuda. Dzielę się z Wami tymi zdjęciami, które najbardziej przypadły mi do gustu.

Źródło: alibaba.com


Źródło: louisewells.com


Źródło: mebleportal.pl

  Źródło: moj,info.pl


czwartek, 29 stycznia 2015

Przestawianie w kuchni


 Lubię coś poprzestawiać. Wiem, że nie tylko ja! Na niektóre blogi zaglądam od tak dawna, że rozpoznaję kiedy dany mebel czy szczegół znalazł się w innym miejscu. Czy też macie takie uczucie świerzbienia i niecierpliwości ? Też czujecie, że coś byście zmieniły? U mnie to uczucie jest mocno dotkliwe, bo walczy z innym - a mianowicie z przywiązaniem. Kiedy zaaranżuję sobie jakiś kącik i spodoba mi się ten układ, zakochuję się w nim i ciężko mi z niego zrezygnować. Choćby nowy miał być równie miły. Boję się też, że mogę zapomnieć jak to wyglądało przed zmianą. Może prowadzić sobie jakąś archiwizację fotograficzną, żeby cieszyć się nadal tymi pomysłami z przeszłości? Sama nie wiem.





sobota, 24 stycznia 2015

Zdrowe Candy

Moje Drogie, przedwiośnie tuż tuż - trzeba się wzmocnić. Wraz z internetowym sklepem Nat Vita, specjalizującym się w sprzedaży zdrowych i ekologicznych produktów, zapraszamy Was do zabawy. 

Co można wygrać?
NAGRODA 1 -  dla pierwszej wylosowanej osoby - to zakupy w sklepie Nat Vity o wartości 100 zł oraz kupon z 10% rabatem do wykorzystania przy kolejnych zakupach.

NAGRODA 2 - dla drugiej wylosowanej osoby - to paczka niespodzianka, w której znajdą się produkty dobrane przez prowadzących sklep. A do tego także kupon z 10% rabatem.
 

Co trzeba zrobić?
- zajrzyj na sklep Nat Vita (KLIK) i powiedz nam w komentarzu pod tym postem, którego produktu  chciałabyś spróbować?
- jeśli prowadzisz blog, zamieść na nim ikonkę tej zabawy wraz z linkiem
- jeśli nie prowadzisz bloga, zostaw nam swój adres e-mail
- dołączenie do obserwatorów niekonieczne, ale bardzo mile widziane :)
- do 15 marca uzbrój się w cierpliwość 
(Uwaga: paczuchy wysyłamy na terenie Polski)

Mam nadzieję, że zabawa Wam się spodoba. Ja już wypróbowałam w sklepie Nat Vita cukier brzozowy (ksylitol), jądra pestek moreli, przyprawę do chleba i kilka różnych herbatek.

piątek, 23 stycznia 2015

Ciasteczko z zygzakiem


Ostatnio odkryłam, że świetne wzorki na ciasteczkach można wykonać przy użyciu... dziecięcych zabawek do ciastoliny. Zostały nam takie różne stempelki i odciskacze. Okazuje się, że w kuchni sprawdzają się idealnie. Podam też na szybko bardzo fajny przepis na pyszne ciasteczka.

Mieszamy dwa żółtka ze szczyptą soli i odstawiamy na pół godziny, żeby nabrały koloru. Potem dodajemy 300 g mąki, pół paczki cukru waniliowego i 150 g zwykłego, a na koniec 150 g zimnego masła lub margaryny. Szybko zagniatamy w gładką kulkę i chowamy ją na pół godziny do lodówki. Po tym czasie nastawiamy piekarnik na 180 stopni, a kulkę rozwałkowujemy i wycinamy ciasteczka. Potem je dowolnie ozdabiamy i na koniec smarujemy pozostałymi białkami. Kto lubi słodkości - może je posypać grubym cukrem. Pieczemy na złoty kolor 10-15 minut. Pychota! I długo się trzymają, o ile utrudni się do nich dostęp domowym szkodnikom i wyjadaczom ;)



środa, 21 stycznia 2015

Pomysły na wykorzystanie skrzynek

Źródło: lillepunkin.com 

Poszperałam trochę w sieci szukając pomysłów na wykorzystanie skrzynek po owocach. Zobaczcie, jakie cuda udało mi się znaleźć! Już mi się chce lecieć do jarzynowego, po kolejne skrzynki!

 Źródło; brit.co



Źródło: decomanka.blogspot.com

Źródło: archpassiondesign.blogspot.com

Źródło: look-what-i-made.com

Źródło: printerest.com


Źródło: projektyzdusza.blogspot.com

wtorek, 20 stycznia 2015

Skrzynka po jabłkach



Została mi końcówka farby, którą dawno temu malowaliśmy coś w domu. Można nawet powiedzieć, że to już nie była farba tylko jakiś gęsty żel. Chwyciłam pędzel i pomalowałam pierwszą rzecz, jaka się napatoczyła - skrzynkę po jabłkach kupionych jesienią na fali solidarności z naszymi sadownikami. Muszę teraz wymyślić jakieś interesujące zastosowanie dla tego cudaka. Może stanie w pokoju jako skrzynka na poduszki? Może zawiśnie na ścianie w piwnicy jako półka na tkaniny i inne przydasie? Kto wie? Sfotografowałam kilka podejść do tematu. :) Może podrzucicie mi jakiś pomysł na wykorzystanie?







poniedziałek, 19 stycznia 2015

Szczypta folku


Kiedy buro za oknem, człowiek szuka kolorów, gdzie tylko może. I tym sposobem światło dzienne ujrzały stare (bo jeszcze ZSRR-owskie) noże w drewnianej oprawie. Dostałam je wraz z innymi starociami od wyprowadzających się sąsiadów. Nie są zbyt ostre, ale ich uroda sprawia, że ciągle są z nami. :) Bardzo przydają się w takie dni, jak dziś - kiedy siąpi, wieje i nie ma grama słońca!

Bardzo Wam dziękuję za to, że tu do mnie zaglądacie i za każdy pozostawiony u mnie komentarz. Wzruszyły mnie Wasze weekendowe życzenia. Dziękuję!!

piątek, 16 stycznia 2015

Dobrego weekednu!


No i proszę - kolejny weekend! A gdzie się podział poprzedni, pytam? Gdzie mi się zawieruszył? Leci ten czas, przecieka przez palce jak woda. I w zeszły i w ten weekend pracuję. Nagotowałam rodzinie obiadów i ruszam jutro rano w trasę. A jak wrócę, w niedzielę wieczorem, dzieci będą już w piżamach i co najwyżej opowiedzą mi, jak fajny miały czas przez te dwa dni. :(

Życzę Wam udanego, spokojnego weekendu. I czasu na wszystko co ważne i miłe!

środa, 14 stycznia 2015

Dziewczynka z zapałkami



Dawno, dawno temu chwaliłam się zakupem na pchlim targu ceramicznej zawieszki na zapałki. Była niebieska i kwiecista, ale przemalowałam ją na biało. Długi czas stała wśród książek i służyła jako trzymadełko na blaszkę z dziewczynką, którą tam ulokowałam. W końcu udało się nam ją przybić do ściany w okolicy kozy i powrócić do jej pierwotnego przeznaczenia. Zapałki się mieszczą znakomicie, ale i dla dziewczynki starczyło miejsca i chyba na zawsze tu pozostanie. Wyszła nam zatem ... dziewczynka z zapałkami :)



poniedziałek, 12 stycznia 2015

Lampki w bańce


Lampki choinkowe są niezwykłe. Malutkie - ale wprowadzają tyle ciepła i blasku do domu. Ledwie widoczne wśród gałązek choinki - ale to dzięki nim choinka rozkwita. Co roku żal mi się z nimi żegnać, kiedy przychodzi czas chowania dekoracji świątecznych. Teraz postanowiłam dłużej pocieszyć się ich towarzystwem i rozświetlić nimi jeden z moich gąsiorków. Gąsiorki mam trzy - dwa białe spadkowe i jeden zielony. Ten ostatni znalazłam przy pojemnikach na surowce wtórne w Pizie, podczas tegorocznych wakacji. Stał sobie z bratem bliźniakiem, obydwa po metr wysokości. Oczy mi zapłonęły i już zaczęłam pakować obydwa do bagażnika, ale mąż mi uświadomił, że jeśli je zabierzemy, walizki z ubraniami już z nami do Polski nie wrócą. Co było robić - wzięłam tylko jeden gąsiorek, a drugi pozostawiłam mając nadzieję, że szybko znajdzie się na niego inny chętny i że nie trafi wraz ze stłuczką do pieca.św

Spróbowałam najpierw zaświecić lampki właśnie w tym zielonym, ale wyszło trochę za ciemno a poza tym jeden komplet lampek ledwie przykrył dno. Ostatecznie stanęło na gąsiorku średnim. I teraz sobie świeci w kącie naszego pokoju a ja mrużę oczy z zadowolenia. :)



sobota, 10 stycznia 2015

Mango lassi



W to sobotnie popołudnie chcę się z Wami podzielić przepisem na prosty i wyśmienity koktajl hinduskiego pochodzenia - mango lassi. Robi się go błyskawicznie, a kto raz spróbuje - nie zapomni tego smaku. :)

Potrzebne będą:
- 1 duże dojrzałe mango
- 1 duży kubek jogurtu naturalnego (ja używam jogurtu typu greckiego)
- 1 łyżka miodu

Mango przekrawamy wzdłuż dookoła i łyżką wydrążamy zawartość. Cały miąższ wraz z jogurtem i miodem miksujemy chwilę blenderem. I koniec. Zdaje się, że można go nieco podkolorować kurkumą, żeby był bardziej pomarańczowy ale mnie wystarczy taki kolor, jak jest. Smacznego!

czwartek, 8 stycznia 2015

Nasza kuchenna szafa



Jest z nami od tylu lat, że jej nie dostrzegam. Od czasu do czasu jednak przypomni o sobie i wtedy widzę ją jakby od nowa. Nasza kuchenna szafa - kupiona w komisie za jakieś 200 zł. Stara szafa ubraniowa, która dzięki kilku półeczkom zmieniła się w szafę kuchenną na porcelanę. Moja mama znalazła i dokleiła do niej część brakujących elementów - nóżkę, górną listwę itp. (Początkowo kolory starego i nowego drewna różniły się, ale dziś wyglądają tak samo). Ja za pomocą zapałki moczonej w zielonej farbie domalowałam jej gałązki takie, jakie są na naszych roletach w kuchni. Ponieważ szafa jest dość niska, z czasem stawialiśmy na niej coraz więcej rzeczy - oliwy, wina, wazony. Kilka dni temu uporządkowałam to towarzystwo przy pomocy wiklinowego kosza i skrzynki po winie. W sezonie zimowym szafa ma jeszcze jedną rolę - zatykamy za jej listwy nadchodzące kartki z życzeniami.





wtorek, 6 stycznia 2015

Kącik jadalny w wersji red



Lubię zmieniać kolorystykę kącika jadalnego. Tym razem, z okazji Świąt, przybrał kolor czerwony. Może nawet jest trochę kiczowaty, ale co tam - w Święta odrobina kiczu nie zaszkodzi. :) Lubimy spędzać czas w naszej kuchni. Nasi goście też siadają właśnie tam. Zdarza się nawet, że zaproszeni do stołu w salonie, przenoszą sobie talerze i dania do kuchni. W kuchni odrabia się lekcje, pisze listy, czyta gazety. Faktycznie - serce domu. Może dlatego tak mu pasuje kolor czerwony?









sobota, 3 stycznia 2015

Podziękowania



Niedawno listonosz przyniósł mi dwie wspaniałe wygrane w blogowych candy-zabawach. Chcę się nimi pochwalić i gorąco za nie podziękować. Słój z miętową pokrywką dostałam z Minty House, a ekologiczne kule dekoracyjne od Aldi Arkadii. Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję! Z przyjemnością będę używać prezentów od Was.

piątek, 2 stycznia 2015

Trochę zdrowia na Nowy Rok



Uff, Święta minęły, zapasy zjedzone. Znalazłam chwilę, by siąść do komputera. Jak widzicie, zmieniłam nieco wygląd bloga. Ciekawa jestem, czy Wam się spodoba. W końcu odkryłam, jak sprawić, by był trochę szerszy. Zajęło mi to dwa lata, ale co tam! Nikt nie rodzi się przecież informatykiem! ;)

A noworoczne wpisy zacznę od jedzonka. Właśnie odkryłam bardzo prosty i pyszny przepis na ciasto ze szpinakiem. Spieszę się podzielić, bo czas karnawału w pełni i może akurat komuś przyda się takie danie.

Kupujemy:
- 1 rolkę ciasta francuskiego
- 1 opakowanie mrożonego szpinaku
- 1 ser feto-podobny
- 3 ząbki czosnku

Na patelni podduszamy na oleju przeciśnięty przez praskę czosnek, a następnie dodajemy szpinak. Mieszamy i czekamy aż odparuje wodę. Następnie wkruaszmy ser, pieprzymy i solimy do smaku. Ser w trakcie mieszania trochę się rozpuści i zwiąże z resztą. Nie przejmujcie się, że zniknie Wam z oczu, bo smak zostanie. Na blasze kładziemy pergamin, a na nim rozkładamy ciasto. Optycznie dzielimy go na trzy długie płaty. Wewnętrzny zostawiamy nienaruszony, a dwa zewnętrzne nakrawamy po bokach nożem tworząc jodełkę (nie do samego brzegu). Na ten środkowy wykładamy i rozsmarowujemy szpinak. Boczne marginesy nakładamy na wierch i wkładamy całość na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 220 stopni. Smacznego!