środa, 14 stycznia 2015
Dziewczynka z zapałkami
Dawno, dawno temu chwaliłam się zakupem na pchlim targu ceramicznej zawieszki na zapałki. Była niebieska i kwiecista, ale przemalowałam ją na biało. Długi czas stała wśród książek i służyła jako trzymadełko na blaszkę z dziewczynką, którą tam ulokowałam. W końcu udało się nam ją przybić do ściany w okolicy kozy i powrócić do jej pierwotnego przeznaczenia. Zapałki się mieszczą znakomicie, ale i dla dziewczynki starczyło miejsca i chyba na zawsze tu pozostanie. Wyszła nam zatem ... dziewczynka z zapałkami :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nawet nie wiedziałam,że jest coś takiego jak zawieszka na zapałki ;))
OdpowiedzUsuńPięknie to wykombinowałaś. Proszę zdradź co to za pojemnik na pierwszym zdjęciu. :)
OdpowiedzUsuńTen pojemnik to przywieziona z Krety kadzielnica. Grekokatolicy w domach, przed ikonami, stawiają i palą takie domowa kadzidła. I musi to być bardzo popularny zwyczaj, bo i kadzielnice i zioła do nich można kupić niemal w każdym markecie czy sklepie AGD. Wzruszające, prawda?
UsuńZainspirowałaś mnie już dawno zapomnianym tytułem na .... jakieś mazidło :)
OdpowiedzUsuńNa przykład na jakąś skrzyneczkę?
Usuń