Ostatnio odkryłam, że świetne wzorki na ciasteczkach można wykonać przy użyciu... dziecięcych zabawek do ciastoliny. Zostały nam takie różne stempelki i odciskacze. Okazuje się, że w kuchni sprawdzają się idealnie. Podam też na szybko bardzo fajny przepis na pyszne ciasteczka.
Mieszamy dwa żółtka ze szczyptą soli i odstawiamy na pół godziny, żeby nabrały koloru. Potem dodajemy 300 g mąki, pół paczki cukru waniliowego i 150 g zwykłego, a na koniec 150 g zimnego masła lub margaryny. Szybko zagniatamy w gładką kulkę i chowamy ją na pół godziny do lodówki. Po tym czasie nastawiamy piekarnik na 180 stopni, a kulkę rozwałkowujemy i wycinamy ciasteczka. Potem je dowolnie ozdabiamy i na koniec smarujemy pozostałymi białkami. Kto lubi słodkości - może je posypać grubym cukrem. Pieczemy na złoty kolor 10-15 minut. Pychota! I długo się trzymają, o ile utrudni się do nich dostęp domowym szkodnikom i wyjadaczom ;)
mniam nmniam :)
OdpowiedzUsuńwygldaja pycha
OdpowiedzUsuńślimaczkowe, mniam
OdpowiedzUsuńPychotka :)
OdpowiedzUsuńSmacznego wszystkim, własnie piję kawę , do kawy są idealne :)
Wyglądają smakowicie. :)
OdpowiedzUsuńI znowu proste rzeczy dają niezłe efekty. Ciastka mają ciekawe wzorki, chociaż dla głodnego konsumenta nie ma znaczenia, czy ciastko ma na sobie ślimaczka lub zygzak ;)
OdpowiedzUsuń