piątek, 31 października 2014

Królewna na ziarnku grochu


Po cichutku, powolutku, kiedy pańcia nie patrzy można sobie wymościć sympatyczne legowisko na stercie poduszek i kocyków.

niedziela, 26 października 2014

Pierwsze przymrozki



Powiało mrozem. Rano nasz trawnik pokrywa delikatny szron. Przyszedł czas chowania kwiatów do garażu. Nasz oleander w tym roku wypuścił mnóstwo kwiatostanów, ale żadnego nie otworzył. Myślałam, że może zdąży przed jesienią, ale nie. Z żalem ścięłam te wszystkie łodyżki i wsadziłam do wazonu. Może w domu, w ciepełku coś się jeszcze pokaże?

piątek, 24 października 2014

Nie zniechęcam się



Lekko rozczarowana swoim poprzednim wiankiem, dziś postanowiłam zrobić nowy. Tym razem użyłam zimozielonego bluszczu i czerwonych gałązek winobluszczu (dzikiego wina), który liście już stracił. Całkiem ładnie wyglądają razem, a i kółko tym razem bardziej okrągłe :)



wtorek, 21 października 2014

Deszcz sprzyja ślimakom



Kiedy pada deszcz, może się zdarzyć, że w kuchni pojawi się mnóstwo ślimaków. Takich z cynamonem, jak te poniżej.


I takie z marcepanem, jak tutaj:

Bardzo polecam taką inwazję!

piątek, 17 października 2014

Candy na 2 latka!



Moje drogie, słowo się rzekło, ogłaszam nową zabawę. A że okazja jest przednia (22 listopada minie dwa lata Powoluśku), przygotowałam dla Was dwie niespodzianki. Zanim przejdę do konkretów chcę Wam gorąco podziękować za to, że tu zaglądacie; że dzielicie się swoimi spostrzeżeniami czy uwagami; że mnie wspieracie. Dużo się mówi o bezsensowności relacji w sieci. Nie zgadzam się z tym! Takie wyrazy wsparcia i sympatii "na odległość" też są cenne i dają energię w codziennym, realnym życiu. Jeszcze raz - dziękuję!

A teraz garść szczegółów dotyczących obydwu zabaw. Postanowiłam przygotować dla Was tradycyjne Candy z losowaniem, a oprócz tego uhonorować osobę, która najczęściej komentuje moje posty.

Pierwsza nagroda to książka (w j. angielskim) pt. "Vintage Home". W dniu 23 listopada przejrzę wszystkie komentarze, jakie zamieszczałyście w moim blogu i książka powędruje do osoby, która najczęściej wypowiadała się na Powoluśku. (Zabawa dotyczy osób mieszkających w Polsce i poza nią)







Zabawa druga - CANDY. Tym razem w stylu angielskim. Zainspirowała mnie do tego czapeczka na czajniczek, do której z czasem zgromadziłam inne brytyjskie akcenty. Dla mnie Anglia to nieodgadniona tajemnica - średniej wielkości kraj na uboczu, który tak mocno wpłynął i wciąż wpływa na losy świata. I to nie tylko przez swój język i savoir vivre. Byłam pod wrażeniem dziedzictwa Anglii, kiedy podczas rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w 2012 zaprezentowano widzom część tego dorobku: znani artyści, wodzowie, dawni i współcześni literaci, znani komicy i aktorzy. Ile wielkich osób urodziło się na tym skrawku ziemi! Dlatego w mojej zabawie nie zabraknie pytania o to, co nas w Anglii pociąga. A oto szczegóły:

Jeśli chcesz wziąć udział w zabawie, poproszę Cię o:
-zostawienie komentarza pod tym postem wraz z odpowiedzią na pytanie: Co fascynuje Cię w Anglii (może to być np. coś czego Anglikom zazdrościsz, lub co Cię w nich denerwuje)
-zamieszczenie na swoim blogu zdjęcia Candy i odnośnika do tego postu (anonimki przesyłają tylko swój e-mail)
-będzie mi miło jeśli dołączysz do grona obserwatorów bloga lub do moich kręgów. Zabawa trwa do końca listopada! Zapraszam wszystkich z adresem wysyłkowym na terenie RP.

Teraz trochę o nagrodach. W paczce znajdują się:
- czapka/osłonka na czajnik z herbatą
- podkładka pod czajnik
- zawieszka na drzwi z napisem "HOME" oraz serduszkiem
- książeczka z 20 widokówkami brytyjskiej malarki











A zatem - zapraszam gorąco do wspólnej zabawy. A co mnie fascynuje w Anglii? Na pewno ich odporność na chłód - widziałam stada ludzi przechadzających się w T-shirtach i sandałach pod koniec listopada i dzieci w podkolanówkach i krótkich spodenkach sunące do szkoły. Poołodziwiam też ich soczystą zieleń, wielowiekową sztukę ogrodniczą i wywyższoną do rangi rytuału tradycję picia herbaty. Tu przypomniał mi się Latający Cyrk Monty Pythona i scena z wojną, która codziennie o 17;00 jest przerywana by żołnierze mogli napić się herbatki. :)

środa, 15 października 2014

Toaleta na wiejskiej




A raczej nie na Wiejskiej tylko w wiejskim stylu. Zamarzyły mi się zmiany w naszym "ustronnym miejscu". Chciałam mieć tam trochę rustykalnych klimatów. Ale oczywiście i przestrzeń niewielka i możliwości ograniczone. Pokażę Wam co wyszło, a Was gorąco proszę o podpowiedź, co by tu jeszcze dodać czy zmienić, żeby efekt był bardziej spójny.







wtorek, 14 października 2014

Niby-wianek



Chciałam sobie zrobić wianek na drzwi wejściowe, ale coś gdzieś źle związałam i wyszła mi raczej łezka. Żeby podkreślić, że tak właśnie miało być, dodałam u dołu wiecheć bukszpanu i wisi sobie teraz takie nie-wiadomo-co. To się nazywa mieć dystans! :)



A żeby się jeszcze dobić na koniec, pokazuję poniżej kilka pięknych cudzych wianków. I nie ukrywam - trochę zazdroszczę talentu autorom.

anielina.blogspot.com

ogroddlaciebie.net

tulka.pl

van-gugi.com

niedziela, 12 października 2014

Czary-mary-stop!



Znacie jakieś zaklęcia na zatrzymanie czasu? U nas ten weekend i cały październik są po prostu prze-pię-kne! Ciepłe, słoneczne, pełne kolorów i ptasiego świergotu. Gęba mi się sama uśmiecha do świata! Niech już tak zostanie! Nie marzą mi się tropiki, nie muszę mieszkać nad morskim brzegiem, dam radę bez włoskich kamieniczek i fontann. Ale nie wytrzymam bez słońca i liści na drzewach! Proszę, niech ten październik zostanie z nami do kwietnia!



czwartek, 9 października 2014

Czas wielkich planów



Kilka razy do roku mam taki wyrzut energii w zakresie planowania. Otwieram wtedy wszystkie możliwe książki (dla inspiracji), notesy (dla snucia planów) i internet (żeby zobaczyć jak co się robi). Potem notuję, wymyślam, zapalam się a następnie.... mija tydzień, dwa, cztery i nic się nie dzieje. Zdarza mi się nawet przepisywać pomysły i plany żywcem z "ubiegłorocznego notesu".
Bardzo bym chciała to zmienić. Jak sobie radzicie z tym trudnym momentem, kiedy trzeba zakasać rękawy i zacząć wcielać w życie swoje pomysły? Co Was najbardziej motywuje? Proszę, poradźcie coś, bo z tym u mnie bardzo kiepsko!

środa, 8 października 2014

Jabłuszka na urodziny pana Putina




Od kilku dni "siedzę" w kompotach. Kupiłam dwie skrzynki naszych polskich, cudnych jabłek, obieram - gotuję, obieram - gotuję i tak w kółko. Dodatkowo poukładałam je w różnych miejscach dla dekoracji bo ich uroda mnie zachwyca, a zapach przywodzi na myśl różne kulinarne wspomnienia. I tak sobie przy tym obieraniu pomyślałam o urodzinach wodza zza wschodniej granicy. Kto wie czy to całe embargo nie pomoże naszym jabłkom w promocji na świecie. Bo na przekór wodzowi wszyscy się na nie rzucają. Drogi panie Putin - nasze jabłuszka mają się dobrze, Polacy też niczego sobie! Więc nich się pan cieszy wymuszonymi wiecami na swoją cześć. Oby choć garstka osób składała Panu życzenia naprawdę szczere!





poniedziałek, 6 października 2014

Trawa cytrynowa - trochę Nilu w moim domu



Kiedyś wypiłam u znajomych herbatkę z trawy cytrynowej przywiezionej z Egiptu. Bardzo mi posmakowała, sęk jednak w tym, że nad Odrą taka nie rośnie. Ale jak się okazuje - można ją kupić w doniczce. I tak egzotyczna roślinka stanęła na moim parapecie. Wystarczy pociąć listek na kawałki i zalać go wrzątkiem, a piękny cytrynowy zapach wypełni kuchnię. I smakuje bardzo sympatycznie. Zachęcam!

piątek, 3 października 2014

I bezlistne może być piękne



Suche bezlistne gałązki wsadzone w stary słój też mają swój urok. Trochę może już za bardzo pachnie to zimą, ale niech tam! Spodobały mi się.



środa, 1 października 2014

.......a ciasteczka zje



Miło jest przynieść ze spaceru z psem coś kolorowego i ładnego. Tym razem wpadła mi w ręce dzika cykoria podróżnik. Lubię jej delikatne kolory. Szkoda tylko, że "w niewoli" blednie z dnia na dzień. Zupełnie jak flemingi.



No, ale nie o ptaszkach i kwiatkach miałam dziś pisać, tylko o wynikach losowania. Otóż moje wakacyjne upominki powędrują do.............

Kalinko! Serdecznie gratuluję i czekam na adres wysyłki! A już za parę dni kolejna zabawa - tym razem w stylu brytyjskim! :)