czwartek, 26 listopada 2015

Noworoczne CANDY


Moje Drogie (i Moi Drodzy, jeśli czytają mnie panowie). Święta tuż tuż, przed nami wręczanie i otrzymywanie prezentów. Ja również mam coś dla Was. A ponieważ nie mogę konkurować z Mikołajem, Gwiazdorem, Dzieciątkiem czy Gwiazdką postanowiłam, że mój upominek zostanie wręczony już po Świętach. A zatem ogłaszam candy noworoczne, bo do końca pierwszego dnia 2016 roku można się zgłaszać po paczkę od powoluśnego mikołajka.

Co można wygrać? Oto lista:
- duży kupon (ok. 250 x 70 cm) grubego sztruksu w radosnej czerwono-pomarańczowej kolorystyce
- serduszko z gliny
- dwie papierowe taśmy do scrapbookingu (łososiowa i czarno-łososiowa)
- jedną rolkę pasmanterii - białej koronki
- zestaw 6 jasno- i ciemo-pomarańczowych szydełkowych kwiatów

Co trzeba zrobić?
- zamieścić powyższy bannerek z linkiem na swoim blogu (anonimki oczywiście nie muszą)
- wyrazić w komentarzu chęć uczestnictwa oraz - TO WAŻNE - podzielić się z nami wspomnieniem prezentu, który Was bardzo ucieszył
- zanucić sobie w duchu jakąś miłą bożonarodzeniową piosenkę lub kolędę (tego nie sprawdzę, ale zachęcam!) :)

Jeśli zechcecie obserwować moją stronkę, będzie mi bardzo miło. Ale i tak najmilsze są dla mnie Wasze odwiedziny, komentarze, porady. Za wszystkie bardzo dziękuję!

Paczuchę wysyłam na terenie Polski. Trzymam za Was kciuki. Sama też zaglądam na wszystkie znane mi blogi w poszukiwaniu cukierkowych upominków oraz inspiracji na dekoracje świąteczne. Trzymajcie się ciepło!





czwartek, 19 listopada 2015

Czas na suszone hortensje


Tego roku sporo hortensji do ususzenia wpadło w moje ręce. Po pierwsze sama sporo suszyłam, bo moje krzaczki zaczęły w końcu ładnie kwitnąć. Potem dostałam wielkie naręcze od sąsiadki i w końcu bukiet od naszych przyjaciół, którzy przyszli z wizytą. Ci ostatni przynieśli nam takie piękne, szpiczaste. Rozparcelowałam ususzone kwiatostany i dwa z nich wylądowały na parapecie w pokoju córki, tuż za "kącikiem czytelniczym". Oto te cuda w zrobionym przeze mnie glinianym kubku:





wtorek, 17 listopada 2015

Owijam w bawełnę


 Na jesiennej wyprzedaży w TK Maxx zauważyłam sympatyczną dekorację - sznurek z nanizanymi filcowymi kulami, szyszkami, plastrami drewna i dużym filcowym liściem na końcu. Przytargałam go do domu a potem zaczęłam przymierzać, gdzie by pasował. Może spuszczony luźno z karnisza? Może położony na okapie? Ciągle nie bardzo mi się to podobało. W końcu wpadłam na pomysł, że wykorzystam go jako element jesiennego wianka na drzwi. Z grubej tektury z pudełka po pizzy wycięłam spory obwarzanek. Owinęłam go dookoła rudą dzianiną i udekorowałam przyniesioną ozdobą. Bardzo podoba mi się efekt. Niestety, niknie trochę na tle niemal tak samo rudych drzwi. Za dużo rudości - jak to jesienią!



piątek, 13 listopada 2015

Rzeka - w pięknej książce i pięknej piosence



Dziś będzie o rzece. Rzeka dla wielu z nas jest czymś ważnym. Patrząc na nią myślimy o przemijaniu czasu, o trwałości świata. Pamiętam wielogodzinne senne dryfowanie barką po dzikiej części Wisły - coś pięknego! Marzy mi się Kongo i Mississipi. Znam je tylko z filmów i literatury, ale bardzo mnie do nich ciągnie.

Na mnie swoje piętno odcisnęły też dwie inne rzeki. I o nich chcę Wam dziś powiedzieć. Pierwsza to bohaterka książki Philippy Forester - dziennikarki, która wraz z mężem realizującym filmy przyrodnicze przeprowadza się nad brytyjską rzekę. Rzeka zmienia ich życie, podejście do siebie nawzajem, szacunek do natury, do czasu, do rodzicielstwa. Wspaniała książka!

Druga rzeka to ta z piosenki Damiana SyjonFam. Ta piosenka to pochwała prostoty i codziennego piękna. Uwielbiam ją. Poniżej fragment tekstu i link do całości. Polecam gorąco! Najlepiej codziennie do śniadania.
"Niech powstanie tu rzeka,
przy której mógłbym żyć.
Rzeka z której wodę mógł bym pić,
jak Ci co byli tu przede mną.
Niech kierowca nie czeka, ja zostaję
będę częścią tego co powstaje,
będę święcił zwykłe obyczaje
jak Ci co byli tutaj przed mną"

KLIK

Życzę Wam wspaniałego weekendu, z czasem na przemyślenia, celebrację ważnych momentów, zepsutym zegarkiem.

środa, 11 listopada 2015

Za Polskę!


Dla jednych dzień wolny, dla innych czas bolesnych wspomnień, dla jeszcze innych dzień modlitwy za ojczyznę. Każdy przeżywa go inaczej i każdy inaczej odbiera polskość. Ja tego dnia zawsze myślę o tych, dla których to słowo było tak ważne, że godzili się za nie ginąć.

Bez względu na to, kto nami rządzi, jakie mamy wady narodowe, jak niedoskonałe mamy drogi warto podziękować tym, dzięki którym to mamy i dzięki którym możemy teraz sobie swobodnie narzekać.

piątek, 6 listopada 2015

Jesienne róże i piątkowe linki


We Wrocławiu pierwsze przymrozki. Od kilku dni ranek wita mnie szronem na trawie (i niestety też na szybie samochodu). Od razu pognałam do ogrodu pościnać jesienne różyczki, żeby przedłużyć ich żywot w domowym zaciszu. I pomyśleć, że na najwcześniejszy kwiatek w moim ogródku przyjdzie mi czekać przynajmniej 4 miesiące! 
Może w tym roku spadnie śnieg, to przynajmniej jego urodą zrekompensuję sobie te braki. We Wrocławiu śnieg to rzadkość. 

Macie ochotę na piątkowe linki? Proszę bardzo. W weekend mam gości, ale też planuję poprzeglądać te gazetki w wolnej chwili.


 

czwartek, 5 listopada 2015

Wyniki zabawy


Oj, mocno się ostatnio zaniedbuję. Nie mam czasu na blogowanie, choć bardzo za tym tęsknię. Jakoś się muszę otrzepać z tej jesiennej nostalgii. Bardzo Was przepraszam.

Dziś wpadam tylko na moment, ogłosić wyniki zabawy. Bardzo Wam gorąco dziękuję za wszystkie komentarze. Rozpaliłyście moją wyobraźnię tymi podróżniczymi marzeniami. Wspaniale było czytać, w jakich częściach kraju i świata krążą Wasze marzenia. Niech Wam się one wszystkie pospełniają!

A dziś malutkie, upominkowe marzenie spełni się dla:

Anette196! Bardzo Ci gratuluję. Napisz szybko na jaki adres wysłać przesyłkę. A dla tych, których szczęście ominęło spieszę donieść, że jeszcze w tym roku coś na pewno przygotuję.

Życzę Wam wspaniałego dnia!

poniedziałek, 2 listopada 2015

Jesień i zima u Laury Ashley

Moje Drogie. Pewnie już wiecie, że lubię sobie podglądać ofertę i pomysły na wnętrza Laury Ashley. Dlatego spieszę donieść, że można już przeglądać katalog na tegoroczne jesień i zimę. Dużo kolorów, ciepłych pledów i przytulności! Warto zajrzeć.

P.S. No i jeszcze tylko do jutra można zapisywać się na nostalgiczne candy. Temat: wymarzona podróż. Zapraszam gorąco!
katalog online