Kwiecień to moja ulubiona pora - tego miesiąca się urodziłam. Wtedy też rodzi się i kwitnie, co może. W kwietniu mamy przeświadczenie, że przed nami jeszcze pół roku ciepła i zieleni więc nie czujemy potrzeby pośpiechu. Zaczyna się grilowanie, ogródkowanie, szwendanie po rynku. Wszędzie dookoła obściskują się zakochani, więc rośnie nadzieja na przyrost demograficzny ;) Ogólnie - same zalety!
Hehe :) U nas coś ciągle słabo z tym ciepłem. Ja bynajmniej wciąż w zimowej kurtce i butach buuu
OdpowiedzUsuńA kiedy urodzinki Aldonuś? :)
u mnie ostatnio burza i grad był :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)))) Pozdrawiam i Miłego weekendu :)
Też bardzo lubię wiosnę ta nas rozpieściła słoneczkiem i gdzieś uciekła u mnie szaro, buro i ponuro .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja bardzo lubię takie kompozycje kwiatowo-koszyczkowe.
OdpowiedzUsuń:) świetnie opisałaś kwiecień :)))
OdpowiedzUsuń