Ha, czy kiedykolwiek mi minie przywiązanie do cacuszek?! Znów kupiłam zupełnie niepotrzebne maleństwo. Tym razem małą budeczkę, niby to dla ptaszków. A na zdjęciu, tuż przy niej, wcześniej kupiony (też nie bardzo potrzebny) dzbanuszek z second-handu.
Przy okazji pragnę przypomnieć, że jeszcze tylko przez kilka dni przyjmuję zgłoszenia po tkaniny w moim CANDY.
Kiedy się widzi takie drobiazgi, aż trudno się oprzeć pokusie... Znam taki stan z autopsji :) Chociaż ostatnio pracuję nad sobą, nieraz z miernym skutkiem, ale cóż liczą się dobre chęci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Budka słodka:), może jakiś ptaszek do Ciebie zawita:). Dzbanuszków nigdy za wiele:). Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńbudeczka jest przecudna. Przyznaj się teraz gdzie ją kupiłaś ? :)
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia wiem, że zamiłowanie i słabość do cacuszek nie mija:))) Budka śliczna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAch te drobiazgi... Też bym ciągle coś kupowała, a potem nie mam gdzie trzymać...Ale budka i dzbanuszek urocze, więc rozumiem i też bym uległa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :-)
Marille
z http://marilles-crochet.blogspot.com/
Uwielbiam takie domeczki dla ptaszkow :)
OdpowiedzUsuńMoje Drogie, widzę że budka bardzo Wam sie spodobała. Kupiłam ją w Brennie (koło Leszna) w wiejskim sklepie, gdzie sprzedaje się razem ubrania, garnki, flamastry i grabie. :) Ale podejrzewam, że na giełdach kwiatowych i w sklepach z dekoracjami będzie można spotkać podobne. Mam wrażenie, że ostatecznie wszystkie one zaopatrują się w tych samych hurtowniach.
OdpowiedzUsuńWidzę , że przejśc obojętnie obok takich skarbów nie możesz ( hi hi skąd ja to znam )
OdpowiedzUsuńZawsze się przyda :)
Jakie to piękne .... aż z zachwytu nie można odejśc :)
Widzę, że takiej pasji do cacuszek oddanych jest więcej niż kilka osób:)) hmm, no ja się uczę powstrzymywać, szczególnie w sh, lecz najskuteczniejszą metodą jest - jak dla mnie, po prostu tam nie wstępować;) hi hi:) A ten uroczy domek dla ptaszków niestety się dla nich nie nadaje, bo zbyt wielki otwór w stosunku do całości i pisklęta byłyby łatwym łupem dla kota czy innego ptaka;) więc śmiało, bez wyrzutów:) możesz sobie domek umieścić gdzieś w zasięgu wzroku:) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń