Czy wiecie, że dziś jest międzynarodowy dzień kota? Usłyszałam w radiu. Chodzi o to, by przybliżyć nam żywot tych drapieżników i sprawić, że będziemy je lepiej traktować.
W związku z tym dziś kilka fotek naszego zabiedzonego, źle traktowanego, wygłodzonego dachowca.
Waszemu kotkowi jest tak krzywda jak naszemu Frankowi:)))) a na dodatek wygląda tak samo:))
OdpowiedzUsuńŚciskam i kiziam dziś waszego koteczka:)))
Faktycznie identyczne!
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPogłaszcz go ode mnie :) ja nie mam kota :(
OdpowiedzUsuńJa się długo wahałam, bo zawsze wolałam psy. Ale koty też są super.
UsuńCóż za żałosny widok!!! :-) Jaki biedny :-)))) Hehehe, super kociak :-)
OdpowiedzUsuńBardzo biedny. Musi ciągle wybierać - czy kanapa, czy fotelik. Musi ostentacyjnie siedzieć pod lodówką, żeby się micha zapełniła. I jeszcze dzieli się nami z psem! Koszmarny żywot!
UsuńI brzuszek odsłania a to najważniejsze kocie miejsce , jeśli nie ma więzi i zaufania to nie odkryje brzuszka :D
OdpowiedzUsuńTo u nas więź musi być bardzo silna, bo on pokazuje brzuszek jak się tylko do niego zagada. Od razu się rozkłada i każe głaskać :) W ogóle nam się chyba powoli zamienia w psa.
UsuńFajny futrzak. Chciałabym mieć takiego przytulasa domowego, ale jakoś mój chłop nie jest zbyt chętny ;)
OdpowiedzUsuń