wtorek, 25 listopada 2014

Dzikie stada łosi


W zeszłym roku moje dzieciaki przygotowały na zajęciach z ceramiki całe tuziny łosi, bałwanków i aniołów. Niestety, udało nam się je odebrać dopiero po Nowym Roku i cały 2014 przeleżały w piwnicy czekając na swoją kolej. Zapomniałam już nawet o nich, ale natknęłam się na nie przypadkiem szukając dekoracji adwentowych. Odkurzyłam, zawiesiłam na sznurkach i ozdobiłam gdzie-niegdzie lakierem do paznokci. Zawisną przy tegorocznych paczkach bożonarodzeniowych.





9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Takie trochę pierniczki, tylko zabójcze dla szczęki ;)

      Usuń
  2. :) fajnie tak coś przypadkiem znaleźć :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjne ozdoby! Ale masz zdolne dzieciaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak rogacze :) Oj muszę i ja w końcu zejść do piwnicy ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjne szczególnie łosie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne te zwierzaki. Dzieci utalentowane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też już gromadzę i odkrywam, np wczoraj w znanym owadzim:-) sklepie zakupiłam śliczne poszewki na poduszki po 8 zł z jelonkami.

    OdpowiedzUsuń