poniedziałek, 8 września 2014

Taca - postarzona i pobielona



Marzyła mi się niewielka tacka. Taka na filiżankę lub dwie. Taka, którą można postawić obok siebie na kanapie czy na nierównej ogrodowej ławce. Aż tu pewnego dnia (oczywiście w SH) zobaczyłam taką, która ma idealną wielkość i głębokość. I na tych cechach niestety skończył się ideał. Bo do taca była paskudnie wręcz złota. To taka reklamowa tacka, na której serwuje się w pubie piwo. Ale z uwagi na niewygórowaną cenę 4 zł, postanowiłam nabyć i poeksperymentować z postarzaniem. Najpierw całość pomalowałam ciemnoszarą farbą do metalu i lekko przetarłam, by gdzie-niegdzie przebiło się zszarzałe złoto. Potem nałożyłam warstwę farby białej i ponownie przetarłam. Wydaje mi się, że w tej formie wygląda dużo lepiej niż poprzednio.







4 komentarze: