piątek, 29 listopada 2013

Igły w ruch

O rety, ale ten czas galopuje. Tak sobie obiecywałam (jak co roku zresztą), że z odpowiednim wyprzedzeniem "zatopię" się w miłych i niespiesznych przygotowaniach do Świąt. Tymczasem już niemal grudzień, a wszystkie te plany nadal zostają na papierze. Jedyne czym się mogę pochwalić to to, że nakupowałam w second-handzie różne ciekawe materiały i zaczęłam szyć. Ręcznie przy telewizorze, bo wyciągnięcie maszyny jest ponad moje siły.
Na pierwszy ogień poszły serduszka.

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki, Ems. Jak wiesz, ostatnio mam fazę na serducha. :)

      Usuń
  2. Sliczne serduszka :):) Suuper material :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dzięki. Materiał to poszewka na dużą poduszkę, kupiona w second handzie za złoty 1. :)

      Usuń
  3. Dobre pytanie. Czy bedę umiała się z nimi rozstać?

    OdpowiedzUsuń