Bardzo się już pchały i narzucały. Gdzie nie poszłam - hiacynty, wszędzie hiacynty. W ogrodach, w witrynach sklepów, w reklamach i na Waszych blogach. Jak mogłam nie zaprosić ich do domu? Jak mogłam zlekceważyć te grona wyłaniające się spomiędzy zielonych listków? Uległam ich czarowi i ja. :)
Prześliczne wiosenne zdjęcie :). Znasz kolor hiacyntów, czy będzie niespodzianka ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
I dobrze zrobiłaś wpuszczając taaakich gości do domu:) one są po prostu pięknie!!! ..i chyba tylko jakiś człowiek o stalowym sercu przeszedłby koło nich obojętnie! ..ciekawe, jakich kolorów będą kwiaty:) ..pokażesz, jak już się wyłonią??:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Cześć Dziewczyny! Wydaje mi się, że będą białe lub różowe, bo te grona są dosyć blade. Natomiast na ogrodzie mam fioletowe hiacynty i mają zawiązki ciemnozielone, z granatową obwódką. Ale kto wie..Może kwiatki mnie zaskoczą i będą zupełnie inne? Oby się uchowały jak najdłużej, bo po zakwitnięciu lubią się zginać ku dołowi.
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało :) Ja w tym roku po raz pierwszy miałam białe. Niestety już padły..
OdpowiedzUsuńNie dziwię ci się,że uległaś :)) Uwielbiam...
OdpowiedzUsuńmoje już przekwitły, teraz nie wiem czy wyrzucic czy się je jakos przechowuje, musze poczytać
OdpowiedzUsuńNajlepiej je przesuszyć a na jesień wsadzić do ziemi w jakimś ogródku.
Usuńa nie mam ale mam cebulki :)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie w ogródku cieszą oko :) Z trzech to dopiero będzie zapach:))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńUrocze doniczki :)