czwartek, 19 marca 2015

Hiacynty wpuszczone do domu


Bardzo się już pchały i narzucały. Gdzie nie poszłam - hiacynty, wszędzie hiacynty. W ogrodach, w witrynach sklepów, w reklamach i na Waszych blogach. Jak mogłam nie zaprosić ich do domu? Jak mogłam zlekceważyć te grona wyłaniające się spomiędzy zielonych listków? Uległam ich czarowi i ja. :)

10 komentarzy:

  1. Prześliczne wiosenne zdjęcie :). Znasz kolor hiacyntów, czy będzie niespodzianka ?
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze zrobiłaś wpuszczając taaakich gości do domu:) one są po prostu pięknie!!! ..i chyba tylko jakiś człowiek o stalowym sercu przeszedłby koło nich obojętnie! ..ciekawe, jakich kolorów będą kwiaty:) ..pokażesz, jak już się wyłonią??:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Dziewczyny! Wydaje mi się, że będą białe lub różowe, bo te grona są dosyć blade. Natomiast na ogrodzie mam fioletowe hiacynty i mają zawiązki ciemnozielone, z granatową obwódką. Ale kto wie..Może kwiatki mnie zaskoczą i będą zupełnie inne? Oby się uchowały jak najdłużej, bo po zakwitnięciu lubią się zginać ku dołowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi zapachniało :) Ja w tym roku po raz pierwszy miałam białe. Niestety już padły..

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię ci się,że uległaś :)) Uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. moje już przekwitły, teraz nie wiem czy wyrzucic czy się je jakos przechowuje, musze poczytać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej je przesuszyć a na jesień wsadzić do ziemi w jakimś ogródku.

      Usuń
  7. a nie mam ale mam cebulki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie na razie w ogródku cieszą oko :) Z trzech to dopiero będzie zapach:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie zakupiłam :)
    Urocze doniczki :)

    OdpowiedzUsuń