poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Kiedy trzeba coś zasłonić


Potrzeba matką wynalazków. Moja szklana witrynka w kuchni nieco mnie denerwowała. A mianowicie na dużo pokazywała. Zadbałam wprawdzie, żeby znalazły się za nią ładne puszki na herbaty  i tym podobne akcesoria. Ale przez to, że są tam też słodycze i lekarstwa ciężko było utrzymać porządek. Różne mniejsze i większe rączki odkładały produkty nie tam gdzie trzeba, a cały bałagan przez szybkę widoczny był jak na dłoni.

I tu z pomocą przyszły serwety, na które też od dawna nie miałam pomysłu. Używałam ich do wyściełania koszyczka na chleb, ale brakowało mi dla nich bardziej reprezentacyjnej funkcji. 

Chyba nie najgorzej to wyszło. Tak myślę. A Wy co sądzicie?







7 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z tymi serwetami w okienkach:) i wcale nie trzeba więcej, prawda?:) I ja korzystam z takiego pomysły, aktualnie mam w szybce własnoręcznie wydzierganego metodą "filet" kotka:))) hihi:))) bo moje witrynka też za dużo oferowała;) ale chyba zmienię teraz kotka na jakąś tradycyjną serwetkę, bo to tak sielsko się wtedy robi:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pęknie wygląda i robi nastrój :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest pięknie i praktycznie. : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak pięknie można przykryć te miejsca , które nie muszą być na widoku :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wyglada szafeczka.

    OdpowiedzUsuń