piątek, 29 sierpnia 2014
Pomidorki
Od kilku lat próbuję się w hodowli pomidorów. Moim faworytem są koktajlowe - ładne, smaczne i bez większych wymagań. W tym roku obrodziły obficie. Każdego dnia zrywamy kilkanaście sztuk. Pewnie można by zerwać więcej, ale po pomidorki wysyłam dzieci, a te - wiadomo - zawsze muszą "skosztować". Jak zbierały poziomki, to w zasadzie na kosztowaniu się kończyło.
Bardzo Was zachęcam do własnej uprawy pomidorków koktajlowych. Wyrosną w każdej skrzynce, doniczce czy wiadrze. Potrzebują sporo wody i są dość żarłoczne na nawóz, ale odwdzięczają się bogatym plonem. Co roku sadzę ich więcej i zdumiewa mnie, ile tego drobiazgu potrafi się zmieścić na jednej lichej gałązce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Własne uprawy to moje marzenie...niestety nie dysponuję ani ogródkiem, ani nawet balkonem :-( pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTez je lubie i zawsze mam w ogródku:)
OdpowiedzUsuń