wtorek, 8 listopada 2016

Wielka radość w pochmurny dzień


Czy może być coś smutniejszego niż deszczowy, wietrzny i zimny poniedziałek? Taki dzień mieliśmy właśnie wczoraj we Wrocławiu. Nawet gawrony przestały krakać, tylko siedziały skulone na gałęziach i usiłowały jakoś to przetrwać.

Ja natomiast próbowałam zmotywować się do pracy. Wejść w jakąkolwiek, choćby i oziębłą, relację z moim komputerem. Niestety, efekty były bardzo marne. I wtedy przyszedł listonosz. A wraz z nim przesyłka-wymianka od Mysi.  I wszystko się zmieniło! Wypakowywałam te cuda, a ryjek sam mi się uśmiechał. Najpierw była piękna torba na zakupy. W niej znalazłam przytwierdzoną tasiemką kosmetyczkę-portmonetkę. A w tejże kosmetyczce było jeszcze serduszko-zawieszka. Do tego piękna pocztówka z śródziemnomorskim akcentem.

I wiecie co? Dziś też leje i też jest wietrznie, ale mi to nie przeszkadza. Bo za chwilę wybieram się z moją nową torbą na zakupy!

Mysiu! Dziękuję! Osłodziłaś mi ten ponury jesienny czas!




2 komentarze:

  1. Faktycznie taka przesyłka "osłodzi" najbrzydszą pogodę, piękne prezenty:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się razem z Tobą. : ) Jutro skończę szyć torbę dla siebie.

    OdpowiedzUsuń