czwartek, 29 listopada 2012

Drugie życie starych wieszaków

W mojej szafie walały się stare wieszaki, których uroda przeminęła jeszcze pewnie w PRLu. Żal było wyrzucić, ale pokazywać światu nie wypadało. Postanowiłam dać im ostatnią szansę i ubrać je w materiałowe wdzianka.


Najpierw okleiłam je kilkoma warstwami resztek miękkich materiałów. A dopiero na tę warstwę nałożyłam ostateczną tkaninę. Co tu dużo mówić, poświęciłam starą spódnicę, która i tak miała wylądować w koszu. Naszyłam jeszcze drobiazgi wycięte z resztek firanki i powstały całkiem niczego sobie wieszaczki.



Ich status od razu się poprawił - wiszą w pierwszym rzędzie szafy, a często i na zewnątrz wraz z ubraniem "na jutro". Serdecznie polecam - udało się uratować i wieszaki,  i materiały, które w innej sytuacji nie miałyby szans na przedłużenie żywota. Taka niewprawna krawcowa jak ja może zrobić dwa wieszaki w trakcie przeciętnego filmu telewizyjnego, więc przy odrobinie szczęścia i dostępie do surowców, można zaopatrzyć szafy swoje i rodziny w miesiąc. :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz