wtorek, 16 kwietnia 2013

Terrakotowe słońce



Kiedy tak zaświeciło wiosenne słońce, przypomniała mi się wycieczka do Włoch sprzed kilku lat. W jakiejś toskańskiej wsi napotkaliśmy olbrzymi skład materiałów do ogrodu. Na dużym placu, na spalonej słońcem trawie leżały setki słońc i księżyców z terrakoty. Za nimi - także terraktowe - elfy, anioły, dzbany, amfory - czego dusza zapragnie. A wszystko wygrzane we włoskim słońcu. Na tych cudach wylegiwały się leniwie jaszczurki i tylko na moment pierzchały, kiedy przechodziłam obok, by z tego morza piękna wyłowić jakąś pamiątkę. Wybrałam słońce. Dziś wisi na altanie w ogrodzie i przypomina mi tamten wakacyjny dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz