Muszę przyznać się Wam do jednego smutnego nawyku. Otóż, zawsze - i tak mam już od dzieciństwa - zbliżające się wakacje witam ze smutkiem. Bo wiem, że jak tylko się zaczną, trzeba będzie każdego dnia patrzeć jak ubywają. Ta nostalgia dopada mnie nawet jeszcze przed wakacjami, często w czerwcu lub nawet maju. Zamiast czerpać pełną piersią z każdego dnia, martwię się, że tak szybko go ubywa.
Wiem, że to okropne. To tak, jakby w maju szykować już jesienne ubrania. :(
Masz racje, to okropne! Ciesz się latem!
OdpowiedzUsuńMuszę się zawziąć i przestać filozofować!
UsuńAldonko, nie ma sensu zamartwiać się sprawami, na które nie mamy wpływu :) Zaczyna się lato, zaczną się wakacje, a nawet jak przejdą, to znów będziemy czekać niecierpliwie na następne :) Pieknie jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Każdy dzień celebrować jakby był ostatnim.
UsuńNiestety mam to samo :( W dziecinstwie dopadalo mnie to dopiero pod koniec lipca, bo jeszcze tylko miesiac wakacji, teraz juz od poczatku czerwca czuje, ze czegos mi ubywa.
OdpowiedzUsuńOj, jak to dobrze że nie jestem sama!
Usuń