Może to przyciąganie? Parę dni temu, kiedy zaczęły się pierwsze chłody, zamarzyłam o nowym kocyku. W prawdzie kocyków mamy wiele, ale lubię, gdy na kanapie leży ich kilka i starcza dla każdego - naszej czwórki i dwóch zwierzaków. Tak więc marzenie o nowym kocyku popchnęło mnie jeszcze tego samego dnia do mojego ulubionego second handu, mimo że kocyki bywają tam rzadko. I proszę, był, czekał na mnie! Z pięknej wełny merynosa, w kremowym kolorze, z gofrową fakturą. Ale jest wspaniały! I jeszcze trafiłam dwie duże poduchy pod kolor kanapy.
Na Waszych blogach nie raz już czytałam podobne historie - pojawia się pomysł czy marzenie i nagle spełnia się niemal w mgnieniu oka. Jak to wytłumaczyć? Dobra energia, zbieg okoliczności, przyjazne duszki?
Piękny kocyk :) Nie mogę się na niego napatrzeć. Takiego szczęścia do łowów to nie mam. Mam nadzieję, że tak samo grzeje jak wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrzeje jak się patrzy!
UsuńPieknego gofra upolowałaś:) ..a jak wiadomo, wełenka z merynosów jest i mięciutka i cieplutka:) Gratuluję spełnienia marzenia w tak szybkim tempie:) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuń..a poduszek nigdy za wiele;)
To mój pierwszy kontakt z merynosami.
UsuńAle cudności trafiłaś !!! Zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dziękuję. :)
UsuńNie mam pojęcia jak to wytłumaczyć, ale w moim przypadku działa to tylko w second handach. Miałam dwa takie przypadki tego roku. : ) Kocyk piękny.
OdpowiedzUsuńO! A co utrafiłaś?
UsuńMarzył mi się miętowy sweterek i czekał na mnie w sh, do którego weszłam przypadkiem. W innym trafiłam na super kurtkę.
Usuńno super ! fajne sa takie zbiegi okolicznosci :)
OdpowiedzUsuńBardzo! Szczególnie jeśli cena nie zabija!
UsuńŚliczny goferek :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam takie znaleziska! kocyk, jest cudny!
OdpowiedzUsuńMiałaś wiele szczęścia !
OdpowiedzUsuńKocyk wydaje sie bardzo cieplutki!
Gratuluje udanych łowów oby tak dalej!
Pyrtunia.blogspot.com