Mniam, mniam. Pyszne węgierkowe powidełka! Zachęcona zdjęciami i przepisem w Klimatach Agness postanowiłam spróbować zrobić tzw. powidła bez mieszania. Bardzo mnie nęciło a jednocześnie niepokoiło to "bez mieszania". Ale stwierdziłam, że trzeba być odważnym. I no dziś mogę śmiało polecić. Wychodzą pyszne, faktycznie nie przywierają a garnek domywa się jak złoto!
A oto cała filozofia:
1. Wydrelować 5 kg śliwek węgierek
2. Wrzucić je do dwóch dużych garnków. Następnie posypać każdy z nich 1 - 1,5 szklanką cukru oraz 2 łyżkami zwykłego octu.
3. Odstawić w chłodne miejsce (np. do piwnicy lub na balkon) na 12 - 24 godzin.
4. A potem wstawić na gaz (na tzw. pyrkotanie) i czekać cierpliwie 4 godziny. Niech Was ręka Boska broni, żeby choć raz zamieszać! Łyżki profilaktycznie można gdzieś ukryć.
5. Dopiero po tym całym gotowaniu, zebrać chochlą nadmiar soku (pyszny do herbaty!) i uczciwie zamieszać, po paru minutach zgasić. Jeśli ktoś nie lubi takich większych kawałków, można użyć ubijacza do ziemniaków lub nawet blendera.
6. Przełożyć powidła do suchych słoików i postawić do góry nogami aż do wystygnięcia.
A potem... z bułeczką, do kakałka lub kawusi.... pychota!
Oj dawno nie jadłam smacznych powidełek! :)
OdpowiedzUsuńTe Cię nie zawiodą!
UsuńWyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
I bardzo szybko się kończą!
UsuńLubię powidła na grubej pajdzie świeżutkiego chleba. No i jako przyprawa do bigosu :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńO, proszę! Nie pomyślałam, żeby je wrzucić do bigosu. A faktycznie przecież dodaje się śliwki.
UsuńAldonko powidła wyglądają pysznie :) Cieszę się bardzo, że przepis przypadł Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo! I taki prosty! Jak to człowiek nieufnie podchodzi do rzeczy łatwych. Wydawało się że bez mieszania się nie da.
UsuńNo taaakie przepisy to lubię ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Prawda? Prosto i efektownie!
Usuńno zjadłabym ;)
OdpowiedzUsuńZ ciepłą bułeczką lub rogalikiem....
Usuńten przepis bez mieszania objawił mi się gdy juz wszystkie powidła mieszając zrobiłam Ach będzie za rok jak znalazł
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy różnić się będą w smaku
UsuńJA w tym roku zrobiłam hurtową produkcję powideł. Odkryciem w tym temacie był dla mnie garnek zeptera w którym nic się nie przypalało. Zrobiłam aż 4 rodzaje powideł z cynamonem, wanilią, czekoladą i oczywiście tradycyjne!!!
OdpowiedzUsuń