Trochę to niesprawiedliwe, że dynia może być duża, ciężka i okrągła (i każdy się nią zachwyca), a kobieta musi być chuda i rachityczna, żeby mieścić się w standardzie. No cóż. Ja zdecydowanie jestem bliżej typu "dynia" i może dlatego z taką przyjemnością zapraszam te krągłe piękności do mojego domu. Zawsze sobie zdrowo poleżą, zanim zdecyduję się zrobić z nich zupę czy inną pyszną potrawę w pomarańczowym kolorze.
Z przyjemnością też zaglądam na Wasze blogi, gdzie aż roi się od dyń - czy to tych jadalnych, czy to wełnianych, filcowych lub ceramicznych. Fajnie, że jeszcze tyle dyniowych odkryć przede mną :)
:) sok z dyyni lubię, i ładne edekoracje z dyni też lubię i ciasto z dyni te lubię ..... i miłego dnia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSoku z dyni nigdy nie próbowałam. Zawsze jak czytam czy oglądam Harrego Pottera, myślę że w końcu muszę spróbować.
UsuńTo fakt, że istnieje wiele niesprawiedliwości na świecie, szczególnie z tym zaokrągleniem :)
OdpowiedzUsuńMnie w dyni najbardziej podoba się kolor choć przyznam, że nigdy nie miałam jej jako ozdoby w swoim mieszkaniu, aż sama się sobie dziwię.
pozdrawiam, Ania
To idealna ozdoba - tania, piękna, długo się trzyma a jak się znudzi - można ją zjeść.
Usuńdynki super s[prawa musze sobie kupic , ach te kragłości ;)
OdpowiedzUsuńMnie się marzą takie białe
UsuńDynie mają łatwiej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie muszą się mieścić w dżinsach :)
UsuńDynia im większa tym lepsza :))
OdpowiedzUsuńNo tak , kobieta niekoniecznie :(
Wszystko co dynia ma w sobie najlepszego smakuje wyśmienicie więc jest nadzieja :)
Jest nadzieja!
UsuńDynie uwielbiam :))) I małe i duże, kolorowe i jednolite, gładkie i chropowate.... pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam też zupkę dyniową na ostro z imbirem, albo na słodko z zacierkami :)))
Śliczne kadry :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)