Nie chce nam się wychodzić z domu. Od kilku dni we Wrocławiu pada. Siedzimy w domu i udajemy, że nas nie ma. Zwierzaki leżą i ziewają. Ogienek trzaska w naszej kozie. Dywanik kusi, żeby się na nim rozłożyć z gazetami. W takich chwilach człowiek zastanawia się, czy nie warto by już było przejść na emeryturę :)
No nie wierzę :)
OdpowiedzUsuńTutaj wszyscy ziewają :D
Idę z Wami na tę emeryturę ,
też już jestem zmęczona :)
Mamy bardzo podobna kozę:)) ..tak, w takie dni to tylko przy ogniu się grzać..i co się dziwić zwierzakom, one po prostu wiedzą co dobre:) Kot świetnie uchwycony ..a w tle napis HOME:))) suuuper!!!:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:) ..i miłego grzania życzę:)
Oj tak, koteczek umie się urządzić. Potrafi nawet wywalić z legowiska psa. Wystarczy jeden dobrze wysunięty pazur i chwila nieuwagi. A potem robi minę niewiniątka wylegując się w dobrze wygrzanym psim koszyczku.
Usuńpo obejrzeniu zdjęć buzia się sama uśmiecha
OdpowiedzUsuńA co nam zostało! Pouśmiechać się i do roboty!
UsuńWidzę, że na wcześniejszą emeryturę chce przejść więcej chętnych. Założymy sobie koło gospodyń wiejskich i będziemy żyły z darcia pierza przy piecu.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie:))
UsuńAh cudna kozunia :))
OdpowiedzUsuńNIe bez trudu ją wstawiliśmy, bo trzeba się było przebić przez górne piętro i jeszcze przez dach. Ale jest i grzeje na całego!
UsuńOj warto by było, warto :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy, jest więcej chętnych!
UsuńMam kominek ale koza zawsze mi sie podobała i chyba szybciej jest ciepło wokół niej:)
OdpowiedzUsuńI nawet można na niej gotować!
UsuńA kiciunia jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna ale i wkurzająca. Leży i ziewa, a ja jeżdżę na mopie i walczę z przedświątecznymi porządkami! Mógłby kocur podły pomóc!
UsuńTęsknię za moim domem na wsi i kominkiem. W Warszawie to co najwyżej przy choince z lampkami mogę posiedzieć ;)
OdpowiedzUsuń