piątek, 5 marca 2021

Kolory na przedwiośnie

 Dziś zafundowałam sobie terapię kolorem. Jest początek marca. Ciężkie chmury wiszą nad Wrocławiem. Nie wiadomo czy to smog czy mgła, ale pozytywnie nie nastraja. Rano padał śnieg z deszczem. Wstawało się jak po grudzie. Gdyby nie kawa...

Ale potem pojechałam do sklepu i zobaczyłam przepiękne budki lęgowe. Wyglądały jak małe domki kempingowe, każda inna. Od razu zrobiło mi się weselej i choć na ogrodzie mamy już cztery, stwierdziłam, że piątą też na pewno gdzieś wciśniemy. A wracając do domu zahaczyłam jeszcze o ogrodniczy i kupiłam kilka bratków i prymulkę. 

I teraz stoi sobie takie oto cudo na kuchennym stole. Niech postoi parę godzin i nacieszy oko, zanim się to to rozejdzie po ogrodzie.

Koloroterapia!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz