sobota, 27 sierpnia 2016
Udanego ostatniego weekendu wakacji!
Ostatni weekend wakacji! No proszę, znów minęło jak mgnienie oka. U nas to pierwszy weekend, gdy jesteśmy w komplecie i we własnym domu. Tak albo gdzieś przebywaliśmy całą rodziną, albo brakowało któregoś z dzieci. Będziemy zatem prać, grzebać w ogródku, grillować, leniuchować i kłócić się jak to często bywa przy podziale obowiązków. Ale będziemy to robić r-a-z-e-m i u s-i-e-b-i-e, a to najważniejsze.
Lubię schyłek lata: nawłocie, ciepłe ścielące się po trawach światło, chłodnawe i mgliste poranki, pająki przędące pajęczyny jak opętane. No i oczywiście owoce, kompoty i powidła. Ech, piękny to moment we wszechświecie!
Życzę Wam cudownie spędzonego weekendu! Żeby każda z Was znalazła chwilę na to, co ją ucieszy i napełni subtelnym szczęściem i spełnieniem. A ja lecę właśnie pokiziać trochę mojego kota, który leży na plamie słońca i pokazuje brzuszek. On już wie, jak cieszyć się tym dniem. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko co dobre szybko się kończy:), ale warto łapać te cudne letnie chwile. Pozdrawiam w porannym słońcu:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Tyle jeszcze chwil tego lata do złapania!
UsuńOstatni weekend piekny, pogodny spędzamy tez w domu i w komplecie:)) A ja zazdraszcze Twoich wakacji w Toskanii:))
OdpowiedzUsuń