środa, 31 grudnia 2014

Do Siego Roku!



O tym, że czas pędzi jak Pendolino (w tej wersji docelowej) nie ma co mówić. Wszyscy tego doświadczamy. Dopiero co szykowaliśmy jedzenie na poprzedniego Sylwestra, a tu już kolejny. A jutro trzeba będzie podsumować stary rok i zastanowić się, co zmienić by nowy był lepszy.

Chcę Wam życzyć, żeby 2015 rok był dla Was czasem dojrzałości. Żebyście umiały jasno odpowiedzieć sobie na pytania: Co dla mnie ważne? Kim jestem? Co mogę odpuścić? Życzę Wam, żebyście były zadowolone z tego kim jesteście i byście lubiły przebywać w swoim własnym towarzystwie. A także tego, by Wasza kobiecość i pewność siebie promieniowała na otoczenie - budziła szacunek i zrozumienie, odpędzała wampiry energetyczne i ludzi, którzy lubią dołować innych. Niech to będzie cudowny rok! (Czego i sobie życzę). Pędzę robić tiramisu.


A tu rzut okiem na mój pierwszy lodowy wieniec. Zrobiłam go w formie do ciasta. Gałązki, orzeszki i ozdobne trawy sprawdziły się świetnie. Ale takie sztuczne plastikowe czeresienki popękały i "obrały się" z powłoczki. Wiwat natura! Ta zawsze sobie poradzi!

wtorek, 30 grudnia 2014

Co mi przybyło


Po Świętach przybyło mi kilogramów. To na pewno! :) Ale nie tylko. Przybyło pocztówek ze wspaniałymi życzeniami. Przybyło wspomnień, którymi dzieliliśmy się przy wigilijnym stole - na przykład świątecznych wspomnień starszyzny rodu. No i przybyło kilka wspaniałych drobiazgów. Kochany Mikołaj podrzucił mi pod choinkę wiele wspaniałości, między innymi też takich związanych z wnętrzami. Zaprenumerował mi "Werandę Country", podarował dwa piękne świeczniki, budkę dla ptaków i stroik. Spieszę się nimi pochwalić.

Szybko minęły te Święta, ale też sporo się działo. Udało się spotkać z rodziną z obydwu stron. Starczyło czasu na byczenie przed kominkiem i "piżamowe" oglądanie filmów. A nawet na miły świąteczny spacer z karmieniem wiewiórek, które nie wybierają się na zimowe spanko.
Ciekawa jestem, jak Wy spędziłyście ten czas. Co najbardziej zapadnie Wam w pamięć z tegorocznych Świąt?

wtorek, 23 grudnia 2014

Cudownych Świąt!!



Moje Drogie!
Tyle rzeczy chciałam obfotografować i wrzucić na swój blog, ale - jak co roku - ugrzęzłam gdzieś między garnkami. Ale chcę zdążyć z tym co najważniejsze, a mianowicie - z życzeniami wspaniałych, pełnych radości i wzruszeń Świąt Bożego Narodzenia. Niech znajdzie się czas na kontemplowanie tej chwili, na wspomnienia z dzieciństwa, na smakowanie wszystkich potraw. Niech pod Waszymi choinkami pojawią się owinięte w papier spełnienia marzeń. Trzymajcie się ciepło!

Aldi

piątek, 19 grudnia 2014

Złap licznik



Kochane, właśnie się zorientowałam, że wkrótce "stuknie mi" 40 tysięcy wizyt. A skoro tak, to chciałabym nagrodzić tę osobę, która przekroczy magiczną granicę. Zapraszam do szybkiej zabawy pt. Złap licznik. Kto prześle print - screena z licznikiem mojej strony na 40 000 dostanie prezent niespodziankę. :)

I jeszcze się szybciutko pochwalę, że kupiłam sobie taką świąteczną cudną pościel. Zobaczyłam ją na łożu zaaranżowanym na wystawie home&you i strasznie zapragnęłam. No i jest, a na niej rozbrykane, wesołe reniferki. :)





czwartek, 18 grudnia 2014

Moja wygrana i piosenka, której warto wysłuchać


Dziś przyszła paczuszka z wygraną od Agaty z TakPoProstuDom. A w niej przepięknie pachnące lasem drewniane: gwiazda i choinka. Bardzo dziękuję za tę wygraną!

A poniżej wysyłam Wam linkę do przepięknego bożonarodzeniowego utworu, którego słucham na okrągło. LINK

wtorek, 16 grudnia 2014

Rzut okiem na świeczki i roladki z łososia



Moje Drogie. Co robicie na Wigilię? Macie jakieś nietuzinkowe, sprawdzone potrawy? Ja się chętnie podzielę swoim "hitem", który robię od lat i zawsze schodzi w całości. Niestety, nie mam zdjęcia.

Roladki z łososia
Kupujemy dwa (lub więcej) opakowań plastrów wędzonego łososia i dwa (lub więcej) pudełek ziołowego serka np. Almette. Do tego jeszcze cytrynę. Rozkładamy łososia na płaty. Jeśli są duże, można je przekroić na pół żeby miały ok 4-5 cm szerokości. W każdy plaster dajemy kopiastą łyżeczkę serka i zawijamy w rulonik. Jeśli zostaną nam jakieś nieforemne resztki łososia, nie szkodzi - z nich też da sie zrobić rulon, bo świetnie kleją się do sera. Roladki ładnie układamy na półmisku i dekorujemy półplasterkami cytryny. Szybko i smacznie. Bardzo Wam polecam!

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Domowe ciepełko



Nie chce nam się wychodzić z domu. Od kilku dni we Wrocławiu pada. Siedzimy w domu i udajemy, że nas nie ma. Zwierzaki leżą i ziewają. Ogienek trzaska w naszej kozie. Dywanik kusi, żeby się na nim rozłożyć z gazetami. W takich chwilach człowiek zastanawia się, czy nie warto by już było przejść na emeryturę :)





niedziela, 14 grudnia 2014


Ugrzęzłam. Miałam dziś dekorować dom w świątecznym stylu, ale....nie mogę pozbyć się dotychczasowych ozdób. Choć wiem, że to przecież na chwilę. A upchnąć je wszystkie obok siebie też nie ma sensu. Tragedia ! Zaczynam zarastać i obrastać.

środa, 10 grudnia 2014

Śniegu, śniegu przybywaj



Zaglądam sobie w Wasze posty i oczom nie wierzę. Tu śnieg, tam bałwanek, wianki otulone białym puchem. A we Wrocławiu nic, ani grama. Mam tylko tyle śniegu ile znajdę na pocztówkach, które właśnie intensywnie wypisuję. Przyślijcie parę worków białego cudu, żeby dzieci miały się w czym wytarzać!

niedziela, 7 grudnia 2014

Serducho



Znalazłam takie serduszko, jak sugerowałyście mi (a konkretnie Efka Raj) pod postem o wiejskiej toalecie. Mam nadzieję, że dobrze się wpisuje w klimat. Dzięki za pomoc!

piątek, 5 grudnia 2014

Zdrowie z pestki



Słyszałyście już może o jądrach pestek moreli? Do mnie informacja o ich właściwościach dotarła bardzo niedawno, ale jak zajrzałam do internetu - pełno tam informacji i artykułów na ich temat. Od tysięcy lat wykorzystywane w medycynie, dziś prawie nieznane. A szkoda, bo poza mnóstwem witamin z grupy B pomagają też przeciwdziałać, a nawet leczyć raka.

Są podobne do migdałów, ale gorzkawe z mocnym pestkowym aromatem. Mimo tej goryczki, chce się sięgnąć po następną. Od razu mi się przypomniało dzieciństwo i rozłupywanie pestek śliwek. Też były gorzkie, ale i tak rozłupywałam kolejne. :)

Jeśli chcecie spróbować, podaję linka do sklepu, gdzie można je kupić. KLIK

wtorek, 2 grudnia 2014

Czego nie powinno się robić w pracy czyli...wyniki Candy

Już tyle razy obiecywałam sobie, że w pracy nie będę zaglądać na blogi - ani na własny ani na cudze. Praca to praca, trzeba się skupić, budować kapitalizm itp. Ale jednak nie zawsze, a w zasadzie prawie nigdy mi się to nie udaje. No więc i dziś zajrzałam, co więcej - pomyślałam, że trzeba jak najszybciej wylosować cukierasowego szczęściarza, bo Święta idą i poczta może słabiej kursować. Tak więc pocięłam papierki, wypisałam wszystkie nicki i postanowiłam przeprowadzić cały proces w pracy. Tym razem miała wygrać osoba, której imię po wyrzuceniu karteczek z miski znajdzie się najbliżej centrum pomarańczowej podstawki pod kubek.
Zanim ogłoszę, do kogo powędruje angielskie Candy, chcę Wam bardzo gorąco podziękować za udział w zabawie i za wszystkie Wasze komentarze. Dobrze, że jesteście!
A teraz wyniki losowania






Wszystkim bardzo dziękuję, a Mysię proszę: Pilnie prześlij adres, moja Droga, zanim pocztę zasypią kartki świąteczne!

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Oczekiwanie



Lubię czas Adwentu. Tę jesienną ciszę, która wchodzi do serca i zadaje trudne pytania "Czy czekasz?" "Czy jesteś przygotowany?". Lubię Roraty, kiedy przez ciemny kościół idzie podniosłym krokiem dzieciarnia z zapalonymi lampionami. Lubię przypowieść o pannach mądrych i głupich. Fajnie, że Adwent jest co roku. Że mamy tyle szans na porządne celebrowanie tego oczekiwania!

Życzę Wam dobrego Adwentu - takiego, po którym nastąpią zasłużone cudowne Święta!